Ostatnio bardzo obijałam się w dziedzinie recenzji...Ciągle tylko zakupy, zakupy, a przecież i tym już posiadanym i zasłużonym kosmetykom należy się chwila uwagi ;)
Dziś czas na recenzję kosmetyku, którego używam już od mniej więcej 2 miesięcy.
Tołpa Dermo Face Physio - płyn micelarny do mycia twarzy i oczu
Skóra wrażliwa i bardzo wrażliwa
Dorwałam go w SuperPharm na korzystnej promocji - 26zł za butlę o pojemności 400 ml. Lubię Tołpę, więc trudno było mi się oprzeć tej okazji. Czy jestem zadowolona? O tym za chwilę :)
Od producenta
- usuwa makijaż i zanieczyszczenia;
-nie zawiera alergenów, sztucznych barwników, PEG-ów, SLS-u i donarów formaldehydu;
- odpowiedni nawet dla cery wrażliwej, łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia;
- pozostawia uczucie komfortu.
Skład (pochodzi z wizaz.pl)
Aqua, Poloxamer 184, Polysorbate 20,
Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Peat Extract, Sodium
Hyaluronate, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Sodium
Hydroxide, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben,
Methylisothiazolinone
Szczegóły techniczne
Jak to w przypadku miceli - mamy do czynienia z przezroczystym płynem przypominającym wodę. Zapach jest bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny, co oczywiście zaliczam na plus.
"Wciskany" dozownik sprawuje się nieźle, wolę tradycyjną dziurkę, ale i tak taka forma dozowania funkcjonuje o niebo lepiej niż np. w przypadku płynu micelarnego L'Oreal, gdzie połowa produktu lądowała na umywalce.
Opakowanie prezentuje się skromnie, aptecznie, jak to u Tołpy - i bardzo to lubię.
Moja opinia
No cóż, pokładałam w tym micelu duże nadzieje, ale okazał się był produktem z kategorii "jest ok, ale nic specjalnego".
Na początek powiem, że ja miceli używam w ciągu dnia do odświeżenia twarzy, gdy cera tego wymaga, ale gdy zostało jeszcze trochę czasu do gruntownego oczyszczania wieczornego, podczas którego używam olejku i żelu.
Oczekuję, że micel oczyści i odświeży twarz nie pozostawiając uczucia lepkości (bez użycia wody!).
Sprawdziłam też jednak jego moc demakijażową i tutaj wypadł słabo. Nie radzi sobie z makijażem oka - szczególnie z tuszem, choć nie używam wodoodpornego. Dodatkowo lekko podrażnia oczy, na pewno nie jest tak łagodny, jak obiecuje producent. Nie zrobił mi krzywdy, ale odczuwałam pewien dyskomfort.
Co do oczyszczania twarzy - tutaj sprawdza się lepiej. Twarzy nie podrażnił, choć o kojącym i nawilżającym działaniu (jakie mamy np. w przypadku micela Vichy) możemy zapomnieć. Radzi sobie z odświeżeniem twarzy i usunięciem wierzchniej warstwy zanieczyszczeń i makijażu, ale nic poza tym.
Do tego skład nie jest wcale tak rewelacyjny, jak mogłoby się wydawać po opisie.
Na plus można zaliczyć to, że jest wydajny.
Podsumowując:
Dla moich celów sprawdził się wystarczająco, jako coś, czym można w ciągu dnia przetrzeć twarz zamiast umycia jej żelem. Nie dał mi jednak żadnych dodatkowych korzyści, w przeciwieństwie do Vichy, który przyjemnie koi i lekko nawilża skórę, czy Pharmaceris T, który genialnie rozprawia się z niedoskonałościami.
Co do demakijażu - na pewno nie sprawdza się do oczu. Do twarzy sprawdzi się, jeśli zastosujecie potem jeszcze żel/piankę, na pewno nie polegałabym tylko na nim w tej kwestii.
Niestety nie jest też aż tak delikatny, jak można by oczekiwać po przeczytaniu obietnic producenta.
Zużyję go do końca, bo krzywdy mi nie robi, ale na pewno nie kupię ponownie.
Dostępność
SuperPharm, drogerie
Cena
ok. 26zł/200 ml (w cenie regularnej - często jednak zdarzają się promocje)
W sumie w podobnej cenie można dostać micele o dużo lepszym działaniu. To już któraś niezbyt pozytywna recenzja tego produktu jaką czytam, więc raczej się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńZ Tołpy jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak średnio wypada, z moimi mocnymi makijażami na pewno by sobie nie poradził
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna recenzja :)
OdpowiedzUsuńA mi podrażniał i twarz i oczy , brzydal z niego i tyle , szkoda że zwie się dermo
OdpowiedzUsuńnie mialam go i chhyba nie kupie:)
OdpowiedzUsuńProdukt do demakijażu, który sobie z owym nie radzi, jakoś mnie też nie pociąga, więc nie dziwię się, że nie kupisz ponownie...
OdpowiedzUsuńPodczas ostatniej wizyty w Hebe pani ekspedientka mocno mnie na niego namawiała (był w promocji przy kasie). Nie skusiłam, choć miałam ochotę. Być może go spróbuję, myślę, że de wstępnego demakijażu minerałków sprawdziłby się :)
OdpowiedzUsuńkosmetyki tołpy nie wypadają najlepiej:(
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zamiast toniku hydrolat,teraz używam z kwiatu pomarańczy a do demakijażu olejke myjący;)
zapraszam do wspólnej obserwacji oraz na moje rozdanie
pozdrawiam;)
A ja mimo wszystko i tak chciałabym go wypróbować ale moja obecna kolekcja miceli nie pozwala mi na kupno kolejnego.
OdpowiedzUsuń