Kilka dni temu używany przeze mnie ostatnio płyn do demakijażu firmy Uriage sięgnął dna, więc czas na jego recenzję.
Opisuję właściwie próbkę, ale była to próbka o pojemności 100 ml, a więc połowa standardowego opakowania pełnowymiarowego, czyli już coś można na jego temat powiedzieć.
Produkt nazwano płynem do demakijażu, ale jest to po prostu płyn micelarny do oczyszczania twarzy i oczu.
Zawiera wodę termalną Uriage.
Przeznaczony do skóry wrażliwej, normalnej i suchej.
Trudno mi za wiele pisać na temat tego produktu - zarówno jego funkcja, jak i to, co obiecuje nam producent są bardzo proste.
Produkt ten ma usuwać makijaż twarzy i oczu, oczyszczać i robić to w sposób delikatny, nie zawiera parabenów.
Obietnica ta została spełniona w 100% - jest to porządny płyn micelarny.
Dobrze oczyszcza twarz, radzi sobie również bez problemu z makijażem oczu. Nie powoduje podrażnienia czy przesuszenia skóry, jest delikatny, nie zaobserwowałam żadnych efektów ubocznych.
Nie pozostawia również lepkiej czy tłustej warstwy na skórze.
Ma postać przezroczystego, bezzapachowego płynu.
Nie mam pojęcia, po co parfum w składzie, po pierwsze - jest chyba niepotrzebny w tego typu produkcie, po drugie, ja tam zapachu prawie nie wyczułam ;)
Jeśli chodzi o przeznaczenie do cery normalnej i suchej - myślę, że posiadaczki każdego rodzaju cery mogą być z niego zadowolone.
Ja stosowałam go zarówno do demakijażu, jak i do przemywania i odświeżania twarzy w ciągu dnia, w dni, gdy makijażu nie nosiłam - micel stosuję codziennie, tak czy siak. W obu rolach sprawdził się bez zarzutu.
Polecam tym z Was, które szukają delikatnego micela, który na pewno nie wysuszy ani nie podrażni skóry, a przy tym dobrze oczyści z makijażu i zanieczyszczeń.
Mimo wszystko, choć nie mogę mu nic zarzucić, nie przebije mojego ukochanego micela Purete Thermale z Vichy - on wciąż pozostaje moim ideałem.W tym przypadu, choć Uriage jest bardzo delikatny i dobrze oczyszcza, to Vichy dodatkowo daje mi wrażenie nawilżenia i chyba większego odświeżenia.
Nie wykluczam jednak powrotu do Uriage przy jakiejś okazji, chociaż raczej poszukałabym go w promocji - w cenie regularnej płyn ten kosztuje około 55-60zł za 250 ml, a jak już pisałam, w niczym nie jest lepszy od tańszego do niego Vichy :)
Cieszę się, że miałam okazję wypróbować go za darmo - dostałam go w prezencie przy zakupie kremu.
Wydajność standardowa, 100 ml wystarczyło mi na około miesiąc.
Mam wode termalna Uriage i jest super, wyprobowalabym i micel, ale toz to drozsze od mojej ukochanej Biodermy, wiec nie;)
OdpowiedzUsuńCiekawy opis ale niestety cena nie na moje kieszeń:(
OdpowiedzUsuńmam ochotę na krem z uriage :))
OdpowiedzUsuńKiedyś kusił mnie krem. Ja tez raczej sięgam po coś z niższej półki cenowej.
OdpowiedzUsuńKremy Uriage niedawno upolowałam na promocji, więc przetestuję :) Kremy to w sumie jedyna rzecz, w którą jestem skłonna więcej zainwestować, chociaż i tak zazwyczaj szukam promocji.
UsuńNie testowalam go, ale pomysle o tego typu produkcie jak wykoncze to co mam do oczyszczania twarzy ^^ (bo obiecalam sobie, ze nie bede za bardzo kupowac nowosci zanim nie uporam sie w jakims stopniu z tym co mam. Juz dawno powinnam byla tak robic, ale nie mam silnej woli... :P )
OdpowiedzUsuńOj, ja też muszę zredukować swoje zapasy, szczególnie żele pod prysznic i kosmetyki do włosów :P
UsuńPytalas o ten napoj z tapioka- on na poczatku przypominal mi bubble tea. Ogolnie dlatego zaczelam go kupowac :D Ale im czesciej go pije tym wieksza widze roznice. Bubble tea tez bardzo lubie. Jakis czas temu kupilismy w Dong Xuan 3 kg kuleczek (tych pekajacych), zeby sobie robic takie cuda w domu, ale skonczylo sie na tym, ze jak bralo mnie na slodycze to wyjadalam te kuleczki lyzka prosto z pojemnika :D Jesli chodzi o pandan to na poczatku wydawal mi sie mega dziwny w smaku, ale polubilam go, a np. moja mama nie znosi tego charakterystycznego zapachu :D Jak bedziesz miala okazje to przetestuj :) Moze tobie tez przypadnie do gustu.
Usuńwydaje się być całkiem fajny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten płyn micelarny, ale ta cena jest troszeczkę za wysoka:)
OdpowiedzUsuńRacja, w cenie regularnej raczej bym go nie kupiła.
Usuńja męcze plyn z AA
OdpowiedzUsuńCzęsto używam tego typu produktów, akurat kończę z Safira coś podobnego.
OdpowiedzUsuńz firmą Uriage kojarzy mi się przede wszystkim woda termalna, o której sporo mówiła na YT nissiax83 :)
OdpowiedzUsuńOgólnie ciekawi mnie ta firma, niedawno zdobyłam dwa kremy na fajnej promocji, więc za jakiś czas będę mogła powiedzieć coś więcej :)
UsuńBardzo lubię płyny micelarne, jednak uważam, że ten jest zbyt drogi :) W wolnej chwili zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło :) http://moj-kosmetyczny-punkt-widzenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hm, wiem, że za lepsze jakościowo kosmetyki płaci się więcej, jednak moim zdaniem cena jest za wysoka jak na produkt, który ma tylko usunąć makijaż :)
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie używam tych płynów...
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuń<3!
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu na: http://madame-chocolate.blogspot.com/ :))
wydajny jest :))
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemną obserwację? :)
nie używałam, ale na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż
http://linka-kattalinka.blogspot.com/
całkiem zachęcający
OdpowiedzUsuń