Kto zajrzał na mojego bloga więcej niż raz, na pewno wie, że kosmetyki do oczyszczania twarzy to coś bardzo ważnego dla mnie, coś, co uwielbiam kupować, testować, o czym lubię czytać...Nie będzie przesadą stwierdzenie, że dobrze dobrane olejek do demakijażu i żel do mycia twarzy robią większą różnicę niż np. krem.
Źle dobrany żel może sprawić, że skóra będzie przesuszona lub podrażniona, mogą pojawić się wypryski lub jej powierzchnia będzie szorstka...Wtedy nie pomoże nam żaden krem ani serum.
Zapraszam na recenzję dobrze przetestowanego (zużyłam dwie butelki) żelu do oczyszczania twarzy.
Phenome
Sustainable Science
Complete Blemish Cleanser
Od producenta:
- delikatny żel do oczyszczania cery tłustej i mieszanej, ze skłonnością do niedoskonałości;
- formuła na bazie ekologicznych wód roślinnych;
- delikatnie, ale dokładnie myje skórę, bez efektu wysuszania;
- nie narusza bariery ochronnej skóry;
- odblokowuje pory, działa kojąco na zmiany trądzikowe, redukuje zaskórniki, usuwa nadmiar sebum;
- pozostawia skórę świeżą i matową.
Szczegóły techniczne
Pod względem konsystencji i zapachu bardzo przypomina mi mojego dawnego ulubieńca, czyli żel do mycia twarzy z Sanoflore (KLIK). Żel z Sanoflore został już dawno wycofany i od tamtej pory nie znalazłam niczego podobnego.
Żel Phenome ma dość rzadką (ale nie nadmiernie lejącą) konsystencję o zielonkawym zabarwieniu.
Pachnie trochę cytrusowo i odrobinę ziołowo, jest to bardzo przyjemny, odświeżający aromat.
Jak zapewne domyślacie się, przy tak naturalnym składzie żel należy do kategorii niepieniących się, za to bardzo dobrze się rozprowadza, dzięki czemu jest wyjątkowo wydajny.
Pozostawia skórę odświeżoną i dobrze oczyszczoną, ale bez uczucia ściągnięcia.
Moja opinia
Do zakupu zachęcił mnie przede wszystkim naturalny skład. Już dawno przekonałam się, że nawet skóra mieszana potrzebuje delikatnych produktów do oczyszczania i od lat nie kupuję żeli z SLES.
Phenome pod tym względem jest jedną z ciekawszych polskich marek - składy ich kosmetyków są bardzo naturalne i wiele składników posiada certyfikaty.
Stosowałam go do mycia twarzy wieczorem, po uprzednim demakijażu. Pozostawiał skórę dobrze oczyszczoną i odświeżoną, ale nie powodował ściągnięcia czy przesuszenia, choć nie należy oczywiście do kosmetyków takich jak np. Oskia Renaissance Cleansing Gel (RECENZJA), które dodatkowo nawilżają i koją skórę.
Jest to jeden z tych kosmetyków, których używanie jest po prostu przyjemne. Świeży, lekko cytrusowo-ziołowy zapach, delikatna żelowa konsystencja, która świetnie się rozprowadza i z łatwością spłukuje, bez pozostawiania żadnej warstwy sprawiają, że sięgałam po niego z przyjemnością co wieczór.
Co do właściwości przeciwtrądzikowych - dobre oczyszczanie robi swoje, choć oczywiście do zachowania dobrego stanu cery potrzeba więcej niż jednego produktu. Zauważyłam jednak, że w trakcie stosowania tego żelu (a zużyłam dwie butelki pod rząd) pojawiało się wyjątkowo mało niespodzianek i cera była jakby wygładzona i miła w dotyku.
Mogę go bardzo polecić jako uzupełnienie pielęgnacji cery mieszanej i tłustej - żel jest nieinwazyjny, na pewno mniej agresywny niż żele typu Effaclar czy Normaderm a świetnie oczyszcza, działa antybakteryjnie i jednocześnie łagodząco na już istniejące zmiany.
Pod odstawieniu zaczynam już za nim tęsknić, na pewno będzie powrót :)
Cena/pojemność
79zł/200 ml
(polecam czekać na okresowe promocje -20/30% na wszystko)
Jeszcze nie miałam nic z tej marki, ale ciekawi mnie to i owo ;)
OdpowiedzUsuńO trochę drogawy, ale w składzie tyle fajnych ekstraktów.
OdpowiedzUsuńmarka mi zniknęła z oczu, niegdyś miała sklepik w GM a teraz tylko online :(
OdpowiedzUsuńJa i tak kupowałam u nich tylko online, bo tam były lepsze promocje ;) Ale fakt, szkoda, że nie można sobie pójść i powąchać, szczególnie kosmetyków do ciała...
UsuńSkreślmy ten aloes i bym go brała w ciemno :D a tak to nie mogę ;/
OdpowiedzUsuńNiestety, aloes wbrew pozorom, że jest taki łagodzący i och i ach, może podrażniać ;/ Ja na szczęście nie miałam z tym kosmetykiem większego problemu, ale np. żele z dużym stężeniem aloesu powodują u mnie zaczerwienienie.
UsuńJa też z większością kosmetyków Phenome zaliczam powroty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo duzo słyszałam o produktach tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńCena jest troszkę za wysoka, jeśli o mnie chodzi... Choć kosmetyk jest idealny dla mojej cery.
OdpowiedzUsuń