Marka Uriage interesowała mnie od dawna. Mam zaufanie do kosmetyków opartych na wodzie termalnej, mam wrażenie, że mi służą, do tego Uriage zbiera naprawdę dobre recenzje. Będąc w Polsce natrafiłam na korzystną promocję w SuperPharm i kupiłam dwa kremy z serii Hyseac - przeznaczonej do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. Zakupiłam filtr SPF30, który aktualnie używam, oraz recenzowany dzisiaj:
Uriage Hyseac - krem regenerujący do skóry tłustej i podrażnionej
Od producenta
- krem regeneruje skórę podrażnioną terapią przeciwtrądzikową, np. retinoidami;
- koi i nawilża skórę;
- lekki;
- niekomedogenny
Szczegóły techniczne
Krem jest dość gęsty, o białym kolorze. Zapach dość chemiczny, ale niezbyt intensywny, po aplikacji niewyczuwalny.
Moja opinia
Używam tego kremu już od ponad półtora miesiąca, więc uznałam, że mogę się już na jego temat wypowiedzieć. Stosuję go w charakterze kremu na noc - nie zawiera filtra, do tego ma to być krem regenerujący, a więc w sam raz na noc.
Krem jest dość gęsty, ale daje się łatwo rozprowadzić. Wchłania się dość szybko, w pierwszej chwili można odczuć delikatny film, ale potem to uczucie znika. Zapach nie najlepszy, ale po aplikacji już go nie czuję, więc nie narzekam.
Co z działaniem? Powiem tak - na moje potrzeby jest jak najbardziej ok. Nawilża w wystarczającym stopniu, nie pozostawia tłustej warstwy, nic mi w nim nie przeszkadza.
Trzeba jednak podkreślić, że moja skóra, choć faktycznie mieszana z tłustą strefą T i skłonnością do wysypów (na szczęście nie jest to typowy trądzik, raczej pojedyncze problemy od czasu do czasu) i skłonnością do zapychania, to nie stosuję żadnej terapii kwasami czy retinoidami.
Moja twarz ma lekko przesuszone partie w okolicach policzków, ale nie jest to na pewno taki problem, do którego adresowany jest ten krem.
Sądzę, że osoby które faktycznie szukają głębszej regeneracji i pomocy mogą być zawiedzione. Np. gdy zdarzyło mi się kilka razy, że moja cera była lekko podrażniona czy bardziej przesuszona (np w trakcie długiej podróży samolotem czy po całym dniu na wietrze), krem niewiele mi pomógł.
Jeśli szukacie po prostu kremu nawilżającego odpowiedniego dla cery mieszanej i tłustej - to powinien Wam przypaść do gustu.
Rzeczywiście nie zapycha, nie trzeba się tego obawiać. Myślę, że nadawałby się też na dzień pod makijaż, choć wtedy potrzebny byłby jeszcze krem z filtrem.
Podsumowując
Polecam dla posiadaczek cery tłustej i mieszanej które szukają czegoś nawilżającego a jednocześnie lekkiego i niezapychającego ALE nie oczekują przy tym cudów. Przyzwoity krem, ale nie dla osób z naprawdę podrażnioną czy przesuszoną cerą.
Cena
W promocji około 42zł, cena regularna - około 55-56zł
Dostępność
Apteki, SuperPharm
jak będę szukać jakiegoś nawilżacza to na pewno mu się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że taki jest i całkiem dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńjakby jeszcze niwelowal te wypryski albo matowil, to moze bym sie skusila..
OdpowiedzUsuńW serii Hyseac jest jeszcze matujący krem na dzień, może by Cię zainteresował :) Ja nie kupiłam, bo od jakiegoś czasu unikam kosmetyków matujących, najczęściej nie nawilżają wystarczająco, ale jeśli lubisz, to warto spróbować :)
Usuńu mnie jak każdy krem sie nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Uriage.
OdpowiedzUsuńOstatnio świetnie się u mnie sprawdza Serum z rosyjskich kosmetyków + seria Tokyo Lift Dr Ireny Eris
Mnie niestety by zapachał przez trójglicerydy.
OdpowiedzUsuńZ uriage miałam dwa produkty- wodę termalną (lubię ) i krem- nazwy zapomniałam, ale miał różowy napis- od czasu do czasu był ok, na co dzień za tłusty.