środa, 20 listopada 2013

nowości z kolorówki (Essie, Mac, L'Oreal, Essence...) czyli o tym, jak to Kirei nie robi zakupów.

------------Uwaga! Post demotywujący!------------

Dlaczego?
Miałam nie robić zakupów. Ale kupiłam tyle, że trzeba to teraz podzielić na dwa posty. Pierwszy będzie o kolorówce...

 Na początek zdobycze z Essie:


Po wypróbowaniu mojego pierwszego lakieru Essie (Vested Interest z jesiennej kolekcji) zakochałam się w konsystencji, kolorze, pędzelku...I zapragnęłam więcej ;) Dodatkowo brakowało mi ciemnych lakierów na jesień.

Chocolate Cakes

Czekoladowy brąz w ciepłym odcieniu, w pewnym świetle ma bordowe refleksy. Wygląda jak płynna ciemna czekolada :)

Bobbing for Baubles

Granat z odrobiną grafitu czy szarości...Wygląda prawie jak czerń, ale w odpowiednim świetle widać, że to jednak granat.

Decadent Dish

Piękny odcień ciemnego wina z delikatnym shimmerem. Jeszcze nie miałam go na paznokciach i jestem bardzo ciekawa efektu :)
 
Buy Me a Cameo

Zdjęcie kompletnie nie oddaje tego koloru...Jeśli jesteście zainteresowane, radzę poradzić się Google :) 
W świetle dziennym wygląda jak delikatny beż z odrobiną złota. Co mi się najbardziej spodobało to było to, że nie jest to tandetny złoty brokat, tylko metaliczny połysk. W świetle dziennym jest bardzo "dzienny" i nie rzuca się w oczy, w sztucznym świetle przypomina nieco różowe złoto. Ciekawy i bardzo elegancki kolor.



A teraz mój pierwszy kosmetyk z Maca...

Poszukiwałam porządnego pudru, bo moje dotychczasowe nie matowały na zbyt długo, do tego dawały mi efekt zaczerwienionej twarzy.

Nie szukałam mocnego krycia, raczej matu i utrwalenia makijażu.
Pani konsultantka w Macu doradziła mi...
 
Mac
Select Sheer Pressed


Padło na odcień NC 25. W sumie myślę, że mogłam jednak wybrać 20, ale ten też sprawdza się nieźle. Przede wszystkim nie jest pomarańczowy albo różowy...


Proste, ale solidne i poręczne opakowanie z lusterkiem. Lubię stylistykę opakowań Mac.


Używam go dopiero od tygodnia, więc na recenzję za wcześnie, ale mogę już powiedzieć, że ten puder świetnie matuje! Na trwałym podkładzie sprawia, że cera cały dzień jest idealnie świeża, przedłuża też świeżość tych rozświetlających. 
Daje też przyjemny efekt na cerze, jakby zmniejsza optycznie pory i wygładza skórę. 
Jestem bardzo zadowolona :)

L'Oreal Volume Million Lashes


To mój ulubiony tusz z tych dostępnych na rynku niemieckim. Bourjois niestety tutaj nie mamy, więc gdy potrzebuję nowego tuszu, sięgam po L'Oreal. Swoją drogą, jestem wam winna recenzję....

I jeszcze dwie szminki Essence na które skusiłam się będąc w DM:


01 Coral Calling
07 Natural Beauty

A tak prezentują się swatche:



Ta pierwszą miałam już na ustach, wygląda naturalnie, ale bardzo świeżo, nie jest zbyt mocna, ale ładnie ożywia twarz. To coś na pograniczu różu i koralu, takie odcienie pasują mi najbardziej. 
 
Drugiego odcienia jeszcze nie nosiłam, jest to delikatny, przybrudzony róż. Nieco przypomina All About Cupcake, ale jest bardziej nude. Zobaczymy, jak będzie się sprawował na ustach :)

Pomadki Essence naprawdę zaskakują jakością i trwałością, są przyjemnie kremowe, ale nie rozmazują się ani nie roztapiają w torebce. Do tego są naprawdę trwałe i nie wysuszają ust. A kosztują zaledwie 2,25 Euro, te ze starszej serii chyba 1,95.

17 komentarzy :

  1. najbardziej zainteresował mnie odcień Buy Me a Cameo z Essie, już nie mogę doczekać się jak pokażesz go na paznokciach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję zrobić jakiś zbiorczy post i pokazać wszystkie esiaki na pazurach, oby tylko udało mi się dobrze uchwycić odcienie :)

      Usuń
  2. świetne zdobycze..ciekawe kiedy ja skuszę się choć na 1 essiaka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Decadent Dish, coś mi się wydaje że może być w moim typie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja tak chciałabym NIE robić zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chciałabym naprawdę ich nie robić...Ale teraz to już muszę przystopować, bo w grudniu będzie uzupełnianie zapasów :P

      Usuń
  5. też niedawno kupiłam te pomadki Essence i jestem pod ich ogromnym wrażeniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne kolory Essiaków, pokaż na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moze tez sie skusze na taka pomadke:)
    Kochana ja w lakierach essie po prostu sie zakochalam i uzaleznilam - wole kupic jeden na Jakis czas essie, ktory i tak ostatecznie posluzy mi kilka lat swietna jakoscia niz inwestowac w tansze pozornie lakiery, ktore czesto po jednym sezonie zmieniaja juz swoja konsystencje
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już rozumiem, skąd ten szał na Essie...Pewnie jeszcze nie raz się u mnie pojawią ;) Wcześniej kupowałam tańsze lakiery, trafiały się gorsze i lepsze, ale chyba żadna marka nie ma tak pięknych i nietypowych kolorów jak Essie.

      Usuń
  8. Essie piekne jesienne kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. pomadka coral bardzo fajnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie piękne kolory lakierów , puder z Maca też niezły smaczek , śliczne pomadki - moja kolorystyka ,

    OdpowiedzUsuń