piątek, 22 listopada 2013

nowości z pielęgnacji, czyli idzie koniec świata, kupujemy żele pod prysznic.

Ostatnio przedstawiłam Wam nowości z kolorówki, a teraz czas na nadprogramowe nowości z pielęgnacji. Muszę się nauczyć ignorować te wszystkie sklepy które mijam po drodze do domu, bo zbankrutuję.

Ekhem...



Nie żeby brakowało mi żeli pod prysznic. Nie żebym nie miała dwóch pod prysznicem i pięciu w zapasach. Ale co tam, promocja była.
Pocieszam się zdjęciami kolekcji innych blogerek, które utkwiły mi w pamięci i na których zapasy były dużo, dużo większe. Dzięki dziewczyny, czuję się teraz choć trochę usprawiedliwiona ;)

A tak na serio - otworzyli u nas nowy sklep Rituals i z tej okazji wszystkie żele przecenione były o jakieś 40%. No i jak nie wziąć? ;)









Te żele kuszą boskimi, intensywnymi zapachami rodem z salonu SPA oraz samym sposobem aplikacji - wyciskamy odrobinę gęstego, przezroczystego żelu, który po spienieniu zamienia się bez trudu w niesamowite ilości mięciutkiej, kremowej pianki. 

Nie jest to więc typowa, niesamowicie niewydajna pianka, tylko raczej żel z piankowym dozownikiem :)

Normalnie są dość drogie jak na żele, ale w promocji nie mogłam się oprzeć bo ich stosowanie to prawdziwa przyjemność :)



A że zaczęła się promocja - 20% na Chocomanię i Honeymanię...


...to trzeba było odwiedzić TBS. Skusiłam się na przeceniony cukrowy scrub do ciała o niesamowicie czekoladowym zapachu (może i jest trochę sztuczny, ale i tak niesamowicie przyjemny i smakowity ;)). I przy okazji zaczęłam wąchać inne rodzaje...I jak dorwałam się do orzecha brazylijskiego, to tak się przyczepił, że aż musiałam go zabrać ze sobą ;) Gratis dostałam 50ml masełka do ciała z serii Honeymania.


9 komentarzy :

  1. U mnie te pianki ritualsa sa normalnie w niższej cenie wiec jakos specjalnie nie kusza :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Te żele w piance chętnie bym wyprobowala

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nigdy kosmetyków Rituals, nawet nie wiem, gdzie można je kupić, ale jeśli znajdę, Sunrise kupię na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja również nie słyszałam o Rituals :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rituals obiło mi się o uszy ale jeszcze nie dane było mi pomacać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach te żele i mi się śnią po nocach ale "na szczęście" nie mam do nich dostępu więc i mój portfel jest nieco bardziej spokojny:D

    OdpowiedzUsuń
  7. O mamo! Ależ ja mam chrapkę na Rituals! Niech Ci te żele służą jak najlepiej :)) (choć inaczej być by chyba nie mogło? :D)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chciałabym spróbować żeli Rituals. Te opisy zapachów brzmią niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń