Dzisiaj przedstawię Wam, co przybyło do mojej gromadki wosków Yankee Candle i o czym będziecie mogły przeczytać w kolejnych postach z recenzjami zapachów :)
Większość z nich to zapachy ciężko dostępne w Europie, mam je po rzaz pierwszy, więc tym bardziej nie mogę się doczekać ich odpalenia :)
Upolowałam kilka świeżych, zielonych zapachów, które najprawdopodobniej poczekają do wiosny...Chociaż szczerze mówiąc to, co mam teraz za oknem zimy nie przypomina, więc w sumie nawet te zimowe zapachy jakoś nie pachną mi tak, jak powinny :(
Fresh Mint
Zapach, nad którym wszyscy tak się rozpływają...Podobno pachnie prawdziwą, świeżą miętą.Cieszę się, ze będę mogła wypróbować :)
Green Grass
Kocham zapach świeżo skoszonej trawy, dlatego pokładam spore nadzieje w tym zapachu....Na zimno pachnie po prostu bardzo świeżo i trawiasto, zobaczymy, jak będzie się sprawował w kominku :)
Meadow Showers
Zakochałam się już w samej nazwie i obrazku...Opis też jest piękny:
Daydreaming of a quiet escape. . . the naturally tranquil and airy scent of fresh raindrops on blades of green grass.
Lubię wszelkie delikatne, trawiaste zapachy, dlatego np. do moich ulubieńców zaliczam Loves Me, Loves Me Not i Garden Hideaway.
Willow Breeze
Kolejny zapach, który zachwycił mnie już samą nazwą i etykietą...Do tego ten kolor :) Na zimno pachnie bardzo świeżo, trochę mydlanie, ale pozytywnie...Na pewno sprawdzi się świetnie, gdy będę miała ochotę na coś świeżego.
Sage & Citrus
Jeden z najbardziej znanych zapachów Yankee...Bardzo lubię aromat szałwii, a w połączeniu z cytrusami musi pachnieć bosko. Zobaczymy :)
Relaxing Rituals: Tranquil i Comfort
Relaxing Rituals to nowa seria zapachów YC, która nie przedstawia konkretnych obrazów, miejsc czy smakołyków jak to zwykle bywa, ale za to obiecuje konkretne działanie, np. relaksujące, odświeżające czy uspakajające.
Tranquil to zapach lilii wodnej, mięty pieprzowej i soli morskiej, a Comfort pachnie kardamonem, różą i cedrem :)
A teraz czas na nowości jedzeniowe i świąteczne :)
Banana Nut Bread
...czyli chlebek bananowy z orzechami. Na zimno niewiele wyczuwam, ale ja kocham wszelkie jedzeniowe zapachy, więc raczej nie będę zawiedziona :)
Hazelnut Coffee
Nie mogłam nie zamówić tego zapachu....Chociaż kawy nie piję prawie wcale, to uwielbiam jej zapach i nie miałabym nic przeciwko temu, żeby moje mieszkanie pachniało jak kawiarnia ;)
Na zimno pachnie bardzo słodko i orzechowo, ale czuć też kawę....Nie mogę się doczekać wypróbowania go w kominku :)
Pumpkin Wreath
Jest to jedna z jesiennych nowości, która jednak nie pojawiła się w Europie...Jest to zapach typowo jesienny, ciekawe, czy uda mi się go przechować do następnej jesieni ;)
Holiday Bayberry
Jedyna nowość, która zdążyła już wylądować w kominku w grudniu :) Pisałam o nim w ostatniej recenzji wosków.
Red Apple Wreath
Zapach, który paliłam już w okresie noworocznym. Pachnie cudownie i bardzo świątecznie bakaliami, orzechami, kompotem z suszonych owoców, jabłkami, odrobinę też choinką....
Pozostałe:
Mountain Lodge
Jestem go bardzo ciekawa, podobno ma pachnieć trochę po męsku, trochę lasem....Zobaczymy :)
Treehouse Memories
Cudna nazwa, obrazek, opis:
Warm, earthy woods wrapped in sweet, familiar spices evoke memories of
crisp Autumn days spent amongst the changing leaves.
Mi na zimno pachnie trochę jesiennie, trochę domowo, i na pewno bardzo kojarzy się z dzieciństwem :)
nie znam tych zapachow:)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy mięta naprawdę pachnie miętą :) no i ten chlebek bananowy :D
OdpowiedzUsuńMeadow Showers - mój ukochany zapach!!
OdpowiedzUsuńojej zazdroszczę tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńJej, ile ciekawych zapachów :)
OdpowiedzUsuńBanana Nut Bread <3 muszę go wypróbować!
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego wosku
OdpowiedzUsuńale swietne !!!! mnie najbardziej ta mieta ciekawi :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te wosku YC. :)
OdpowiedzUsuńChyba już wszyscy mają te woski tylko ja nie:) Muszę w końcu to zmienić;)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja wosków! :D Wszystkie kuszą i aż chciałoby się je wypróbować, szczególnie te "krajobrazowe" i "Hazelnut Coffee". Szkoda, że są niedostępne w Polsce. Ja ostatnio mam fazę na zapach "Under the Palms" z nowej kolekcji limitowanej na wiosnę - bardzo przyjemny i lekki, plus zrobiłam zapas na "Camomile Tae", "Sun and Sand" i "Red Velvet" jako, że mają wycofywać - szkoda :(. Aktualnie w moim kominku topi się "Nature's Paintbrush" - całkiem udany wosk! :)
OdpowiedzUsuń