Jak zwykle skupiłam się na peelingach, bo tego typu kosmetyków brakuje mi w Niemczech, a przynajmniej w przyzwoitych cenach bardzo trudno coś rozsądnego znaleźć...Scruby z The Body Shop są świetne, ale ile można ;)
Eco hysteria - Brazylijski scrub do ciała
Skusiłam się w końcu na rosyjski scrub do ciała, przy okazji zamawiania moich włosowych ulubieńców. Zapach zapowiada się nieziemsko (zielona kawa, miód, mandarynka, olej macadamia....), do tego skład jak marzenie :)
Lirene Youngy 20+ Peeling gruboziarnisty z mango
A to już efekt wizyty w SuperPharm. Lubię peelingi z Lirene, wcześniej często kupowałam wersję antycellulitową, teraz skusiłam się na nowość o zapachu mango.
Ziaja Kozie Mleko - masło do ciała
Kocham zapach tej serii, jest niesamowicie kojący i kojarzy mi się z domem i wakacjami :) Podobno działanie też całkiem w porządku, ale nie ukrywam, że kupiłam głównie dla zapachu.
Ziaja Sopot Spa - peeling myjący średnioziarnisty
Seria Sopot Spa jest bardzo zachwalana, poza tym miałam kiedyś okazję obwąchać coś z tej serii i zapach bardzo mi się spodobał :) Peelingów nigdy za dużo!
Organique Fresh'n'Fruity - Body Fluffy Souflete White + Green Tea Extracts
Skromny wynik moich pierwszych zakupów w Organique. Miałam ochotę wynieść pół sklepu, ale już i tak pokaźne zapasy mnie powstrzymały ;) Na ten "suflet" miałam ochotę już od jakiegoś czasu, pachnie nieziemsko zieloną herbatą, tak lekko i świeżo, będzie idealny na wiosnę/lato.
Upatrzyłam sobie też kilka innych rzeczy, szczególnie spodobał mi się zapach serii Botanic Garden Orchidea & Curacao, następnym razem muszę przygarnąć peeling cukrowy z tej serii :)
Ceny w Organique mogą odstraszać, ale z drugiej strony - nie są wyższe niż np. w The Body Shop.
AA Intymna pro
płyn do higieny intymnej
Protect
Jak zwykle musiałam sobie przywieźć coś z tej kategorii...W Polsce zarówno wybór, jak i jakość takich płynów jest o niebo lepszy.
Bath & Body Works
Przyznam się, że dopiero pierwszy raz byłam w tym sklepie. Nie kuszą mnie aż tak bardzo, ponieważ jeśli chodzi o świece, jestem wierna Yankee Candle, a jeśli chodzi o pielęgnację - podobno wcale nie jest u nich tak rewelacyjnie.
Zaciekawiły mnie jednak żele antybakteryjne, te dostępne w drogeriach i marketach są zazwyczaj bezzapachowe lub śmierdzą alkoholem, a w B&BW upolowałam sobie mandarynkowy i lawendowy.
Czaiłam się na coś w rodzaju Pumpkin Latte, ale jak to zwykle bywa, wybór zapachów jest u nas niestety skromny....
Upatrzyłam sobie za to linię zapachową Country Chic...Nie pogardziłabym masełkiem do ciała albo żelem o tym zapachu ;)
Uff, to już koniec zakupów kosmetycznych...Zapasy na 10 lat zrobione, koniec z zakupami!
Ziaje lubie i myśle ze ten peeling tez bym polubiła ;) Organique ten kosmetyk kusi mnie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńJa również peelingi bym przygarnęła bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji mam czekoladowy, ale jeszcze go nie używałam.
Nawet nie wiedziałam, że Lirene ma taki peeling w swojej ofercie. Muszę mu się przyjrzeć, bo uwielbiam zapach mango w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńMam jeden żel z B&BW i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię balsamy do ciała z BBW. Może to nie jest szczyt pielęgnacji, ale mają świetne zapachy i dużo bardziej trafia do mnie ta oferta niż np. TBS.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Ziaję, bardzo polecam Ci krem nawilżający-matujący 25+, czytałam, że masz 24 lata, ale on nie ma w składzie niczego, co by nie pozwalało stosować go przed ćwierćwieczem, jest naprawdę świetny!:)
OdpowiedzUsuńKonieczne daj później znać jak się sprawdził rosyjski peeling ;)
OdpowiedzUsuńJa też w Polsce kupuję produkty do higieny intymnej- w de kiepski wybór :(
Peelingi Eco Hysteria są BOSKIE. Miałam każdy dostępny wariant zapachowy i każdy mnie zachwycił. A mydełka antybakteryjne z B&BW są naprawdę genialne - nie wysuszają rąk!
OdpowiedzUsuńja ostatnio nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez peelingów właśnie :)
OdpowiedzUsuńTez jakoś mnie BBW nie przekonuje swoimi świecami. Miałam ochotę jakąś kupić na obecnej promocji, ale same śmierdziele były przecenione :P Generalnie zapachowo bliżej mi do YC niż BBW ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masła do ciała z Ziaji, miałam chyba wszystkie wersje zapachowe i autentycznie wszystkie mi odpowiadały :) A mydełka antybakteryjne z B&BW mam zawsze przy sobie bo są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńMam to samo z peelingami w Anglii, też lubię te od Lirene, też zazwyczaj kupowałam ten antycellulitowy i przywiozłam sobie ten sam peeling, co Ty, będąc na święta :D I jeszcze jeden z serii XS :)
OdpowiedzUsuńoeganique mi sie marzy:)
OdpowiedzUsuńOrganique jest wart każdych pieniędzy! :)
OdpowiedzUsuńlubię zapach serii Kozie mleko z Ziaji
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Lirene Young20+ pięknie pachną, ale tego peelingu nie miałam.
OdpowiedzUsuńswietne zakupy - mamy podobny gust bo wiekszosc bym z checia przygarnela:)))
OdpowiedzUsuńKochana mam dla Ciebie super wiadomosc - ostatnio bylam w drogerii Müller - tak sobie patrze, patrze a tu nasza ziajka na polce !!! na razie Maja tylko 5 produktow krem oliwkowy na dzie , krem oliwkowy na noc ,krem kozie mleko na dzien i krem kozie mleko na noc i chyba krem pod oczy tez z tej serii:))))))))))))))))
zakupilam wiec - Ziegenmilch Nachtcreme:))
szata dokladnie taka sama tylko napisy po angielsku i niemiecku:)))
a Serie kozie mleko z ziajki uwielbiam !!!!
pozdrawiam agata
Ja kiedyś jeszcze widziałam Lirene z niemiecką szatą graficzną w drogerii Ihr Platz, ale akurat tą drogerię dość rzadko można spotkać...
UsuńA Ziaja jest dostępna nawet w sklepie internetowym Sasa (z HongKongu) :)
Akurat do twarzy niewiele miałam z Ziaji, ale bardzo lubię ich kosmetyki do ciała, szczególnie właśnie serię kozie mleko :))