wtorek, 29 stycznia 2013

BIOVAX Intensywnie regenerujący szampon do włosów słabych ze skłonnością do wypadania

Markę Biovax darzę ogromną sympatią szczególnie za ich genialne maski do włosów. Swoją przygodę z Biovaxem zaczęłam jednak jakieś 4 lata temu od szamponów - i to właśnie do tego szamponu, który jest bohaterem dzisiejszej recenzji.
Zawsze miałam problem z wrażliwą skórą głowy, do tego 4 lata temu miałam na głowie siano. Moja współlokatorka używała i polecała mi kosmetyki Biovax, które jej z kolei poleciła fryzjerka. Wtedy postanowiłam wypróbować ten szampon i pamiętam, że byłam pozytywnie zaskoczona. Zero podrażnień, włosy ujarzmione, do tego praktycznie się wyprostowały (tego co prawda w ogóle nie rozumiem ;)). Przez jakiś rok używałam tylko tego szamponu, potem za to pokochałam maski. 

Jakiś czas temu postanowiłam powrócić do tego szamponu, mam teraz większe porównanie, wiec chciałam już z większą świadomością ocenić ten produkt :)



Dla kogo?
Dla włosów słabych, ze skłonnością do wypadania.

Obietnice producenta
- zawiera sok z aloesu, emolienty: zmiękcza wygładza włosy, odżywia cebulki, zapobiega wypadaniu, chroni przed utratą wilgoci;
- zawiera ekstrakt z henny, co ułatwia wnikanie składnikom aktywnym;
- nie zawiera SLS/SLES, parabenów, glikolu propylenowego.

Szczegóły techniczne
Szampon jest koloru białego (nie jest jednak perłowy), ma kremową konsystencję. Wymaga dwukrotnego mycia, ponieważ za pierwszym razem słabo się pieni. Przy drugim myciu powstaje już sporo piany. Zapach - trudny do określenia, nie jestem jego fanką, ale też jakoś specjalnie mi nie przeszkadza. 
Butelka plastikowa, dość sztywna, pod koniec trochę trudno wydobyć z niej szampon, ale z wszystkim można sobie poradzić ;)


Moja opinia
Ogromny plus za to, że nie podrażnia, nie przesusza, nie powoduje łupieżu. Podczas stosowania tego szamponu żaden z tych problemów się u mnie nie pojawił, co było ogromną ulgą.
Podobnie jak kiedyś, spowodował znaczne wygładzenie moich włosów, nie puszyły się, dość mocno się również wyprostowały (może ktoś mi powie, jak szampon może do tego doprowadzić? :P). 
Pomimo braku SLS/SLES, silikonów itp. nie plątał mi włosów. Zauważyłam jednak, że już później, na długo po wysuszeniu, czasem musiałam się trochę bardziej niż zwykle natrudzić, żeby rozczesać włosy. Nie był to taki problem, jak po szamponach przeciwłupieżowych, ale nie było też tak "różowo" jak w przypadku tradycyjnych szamponów.
Włosy po umyciu były przyjemnie "dociążone", wygładzone, robiły wrażenie nawilżonych, ale nie przyklapniętych. 
Niestety, największym minusem jest to, że codzienne mycie stało się przy nim koniecznością. Jeśli ktoś i tak myje włosy codziennie - to żaden minus, ja jednak zmęczona codziennym myciem starałam się (i nawet mi się udawało!) ostatnio myć je nie więcej niż 3-4 razy w tygodniu i ten szampon niestety przerwał dobrą passę ;) Zauważyłam jednak, że tak po prostu reaguję na wszystkie bez-SLS-owe szampony - moja skóra głowy jest bardzo zadowolona, włosy są w lepszym stanie, ale niestety muszę myć je codziennie. Coś za coś. 
Kolejnym minusem może być słaba wydajność - dostajemy tylko 200ml, do tego głowę trzeba umyć 2 razy i za każdym razem potrzebujemy dosyć sporej porcji szamponu. Wystarczył mi na miesiąc, co w moim przypadku jest bardzo szybkim zużyciem. 

Cena
regularna 18-20zł, często spotykany w promocjach 

Czy kupię ponownie?
Możliwe, obecnie jednak szukam swojego ideału, na razie polubiłam się z szamponem TBS Rainforest Shine (również bez siarczanów), do tego w kolejce czeka kilka rosyjskich szamponów :)

24 komentarze :

  1. Ooo... bez SLS/SLES i silikonów ? Brzmi kusząco, ale po dzisiejszych zakupach nie prędko wybiorę się na szamponowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o dziwo nie mialam nic z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę, że byłby dobry na takie mycia raz w tygodniu np. :) ale ja nie dałabym rady myć włosów codziennie :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Skład bardzo mi się podoba , jednak ja wolę wydaje kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam kiedyś ich szampon do włosów blond, był super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. raczej pozostane przy ziolowym szamponie z Radicala wole nie ryzykowac z produktami tego typu - jestem bardziej ostrozna i siegam tylko po to co spr:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten szampon i ten do włosów przetłuszczających, w sumie to mogą być ale nadal szukam KWC

    OdpowiedzUsuń
  8. heh u mnie było to samo, mycie codzienne, niestety nie przepadam za takimi szamponami:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to drażni, ale na nieszczęście tak mam, że wszystkie szampony, które najbardziej mi służą, mają taki właśnie skutek uboczny ;/

      Usuń
  9. Bardzo go lubię. Chyba wszystkie szampony Biovaxu tak mają, że trzeba nimi myć włosy dość często ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj tak :D ta marka mnie atakuje ostatnio. Moja koleżanka kupiła ostatnio szampon i maski z tej firmy, żałuję, że i ja nie kupiłam choć jednej takiej maski-fakt mam maskę i kilka odżywek w domu, ale chętnie bym coś nowego wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz mam za duże zapasy, żeby kupować coś nowego, przynajmniej w kwestii odżywek i szamponów...Wybieram się niedługo do Polski więc może na jakąś maskę się skuszę, bo nie mam nic w zapasie.

      Usuń
  11. Też bardzo lubię produkty Biowax, również za maski :) Szampony są dobre, ale ja traktuję je jako kurację, bo obciążają mi zbytnio włosy. Jedynie szampon + maska do włosów przetłuszczających się zrobiła swoje i rozwiązała mój problem na długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serii do włosów przetłuszczających się nie próbowałam, ale wszystko przede mną...Maski za to bardzo lubię, wszystkich jeszcze nie miałam ale te, które wypróbowałam były świetne :)

      Usuń
  12. Brzmi bardzo kusząco :) może rozejrzę się za nim, gdy skończę obecny, a raczej obecne :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam go. Był strasznie niewydajny, dlatego raczej już nigdy go nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, to spora wada...Ja chyba skuszę się na niego od czasu do czasu, bo świetnie działa na moją skórę głowy.

      Usuń
  14. W Niemczech też masz :)
    https://www.facebook.com/loccitane.de/app_252158451517241

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje się być całkiem fajny i w przystępnej cenie, jeszcze go nie stosowałam, jak na razie moim ideałem jest szampon Shiseido Tsubaki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam maskę do włosów wypadających i nie byłam z niej zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam maski z tej serii, ale miałam 3 inne i jak dotąd żadna mnie nie zawiodła...Ale wiadomo, nie wszystkie produkty danej marki mogą być udane.

      Usuń
  17. nie należy do najlepszych :) Zapraszam do przeczytania moich recenzji, komentowani, obserwowania :) http://www.cruel-opinion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Szampon HB Jeunesse - wystarczy, pomaga, włosy na bank odmieni i wzmocni. Może od razu nie będzie idealnie, ale z czasem na bank fajny efekt uzyskacie. Poprawi się objętość, będą inne w dotyku, ale od razu nie oczekujcie cudów, wszystko się zmienia stopniowo.

    OdpowiedzUsuń