środa, 6 listopada 2013

Alverde Cellulite Duschpeeling Zitrone Rosmarin

Dzisiaj przedstawiam Wam efekt moich poszukiwań peelingu w niemieckich drogeriach:

Alverde Cellulite Duschpeeling Zitrone Rosmarin, czyli antycellulitowy peeling myjący z cytryną i rozmarynem


Szczegóły techniczne

Dostajemy tubkę o pojemności 150 ml. Peeling ma konsystencję żelu z zatopionymi w nim drobinkami, przypominającymi cukier, drobinek jest całkiem sporo. Pięknie i intensywnie pachnie cytryną z odrobiną ziół. 


Moja opinia

Podchodziłam do niego sceptycznie, peelingi myjące często okazują się być żelem pod prysznic z kilkoma drobinkami. Postanowiłam jednak spróbować - kosmetyk polecała Megi z kanału megilounge, poza tym na rynku niemieckim nie mamy zbyt wielkiego wyboru peelingów, przynajmniej tych drogeryjnych, a niekoniecznie chcę zawsze wydawać 15-20 Euro za peeling...

Na szczęście wcale nie czekało mnie rozczarowanie. Drobinek jest całkiem sporo i choć mocnego zdzieraka nie ma co się spodziewać (nie jest to typowy peeling cukrowy czy solny), to jednak kosmetyk spełnia swoje zadanie.
Peeling pomaga pozbyć się martwego naskórka, choć robi to w sposób delikatny. Stosuję go częściej niż mocne peelingi (obecnie 2 razy w tygodniu) i wtedy pozwala utrzymać skórę gładką i miękką.

Jeśli jesteście fankami bardzo mocnych zdzieraków, to niekoniecznie Wam się spodoba. Nie rozczaruje jednak tych z Was, które cenią delikatne, ale skutecznie ścieranie.

Dodatkową zaletą jest zapach - to prawdziwa aromaterapia, zapach olejków eterycznych z cytryny i rozmarynu. 

Warto też wspomnieć o składzie - jest naprawdę przyzwoity. 


Co do działania antycellulitowego - nawet tego nie oczekiwałam, więc się nie wypowiem. Poza tym przecież każdy peeling w jakimś stopniu wspomaga działanie antycellulitowe.

Dostępność

drogerie DM, internet

Cena

około 1,45 Euro


6 komentarzy :

  1. Ostatnio zachwycam się marką Alverde. Wszystko, czego próbuję świetnie mi się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  2. mialam jedynie olejek z alverde :) zazdroszcze dostepnosci

    OdpowiedzUsuń
  3. Już czuję ten zapach... musi być obłędny :) Chce go wypróbować, lubię różne zdzieraki - łagodne, myjące i ostre też ;)
    Strasznie drogie macie tam peelingi, tyle kasyyyy, matko! Lepiej w Polsce robić zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wyobrażam sobie nieużywania peelingu :) to obowiązkowy kosmetyk w mojej łazience

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w ogóle nie używam takich kosmetyków do ciała. Mam specjalną myjkę do ciała - Raypath - i jestem mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja uwielbiam peelingi, które mocno zdzierają, ale mimo to mam ochotę wypróbować tego.

    OdpowiedzUsuń