środa, 19 września 2012

przegląd maseczek w saszetkach, część 1

Dziś w ramach recenzji rzeczy dawno zużytych (jestem na wakacjach u rodzinki i nie mam przy sobie aparatu oraz większości kosmetyków, więc recenzuję produkty, które już kiedyś zużyłam), postanowiłam przedstawić Wam moje opinie na temat znanych maseczek w saszetkach, większość z nich zakupiłam w Rossmanie, SuperPharm i Naturze, więc są łatwo dostępne. Będą hity i buble, a także maseczki, bez których można się obyć, bo...nie robią kompletnie nic.

Na początek hity:

Ziaja - Maska regenerująca z glinką brązową


zdjęcie: wizaz.pl

Maseczki Ziaj z glinką są już słynne, więc pewnie nie odkryłam tutaj Ameryki. Nie wypróbowałam jeszcze wszystkich z tej serii, zuzyłam już jednak około 3-4 opakowania tej oto maski regenerującej z glinką brązową i jestem bardzo zadowolona.

Obietnice: regeneracja, wygładzenie skóry, redukcja podrażnień, zapobieganie starzeniu, redukcja drobnych zmarszczek. Zawartość glinki brązowej oraz innych naturalnych składników, np olej Canola, proteiny ze słodkich migdałów a także witaminy (B5 i E).

Cena: śmieszna, 1,49-1,69 zł. za saszetkę, która wystarcza na dwa użycia.

Czy obietnice są spełnione? Nie wypowiem się na temat działania anty-zmarszczkowego, ponieważ zmarszczek nie posiadam, ale maseczka na pewno wygładza i koi skórę. Twarz wydaje się rozjaśniona, świeższa, bardziej wypoczęta, nawilżona. Można tą maseczkę stosować regularnie, jako nawilżacz, ale można również sięgnąć po nią w "nagłym wypadku", gdy nasza cera jest szara, zmęczona lub przesuszona a chcemy wyglądać lepiej, np przed ważnym wyjściem. Działanie nie jest jednak tylko "na chwilę", skóra jest ładnie nawilżona również na drugi dzień po zastosowaniu (co nie znaczy, że zastąpi nam krem - tego nie wymaga się od żadnej maseczki).

Wygoda stosowania: nie zasycha w twardą skorupę, a więc nie uniemożliwia nam mówienia czy picia :P Poza tym bardzo łatwo ją zmyć. Zapach jest delikatny, przyjemny. Przypomina odrobinę masło kakaowe, ale jest to zapach bardzo delikatny, na mnie działa relaksująco.

Polecam, zaopatruję się w nią przy każdej wizycie w Polsce. Lubię zawsze mieć ją w domu.


Tołpa Dermo Face Sebio - Maska-peeling-żel 4 w 1 korygująca niedoskonałości

zdjęcie: wizaz.pl

Nazwa cokolwiek tajemnicza, bo czym jest ta czwarta funkcja? ;) Seria dermo face sebio zbiera różne opinie, ale wg mnie ta maska jest świetna. Stosowałam ją tradycyjnie, jako maseczkę, ale zawiera również drobinki które przy zmywaniu masują naszą skórę :)

Obietnice:
Oczyszczenie, odblokowanie porów, regulacja wydzielania sebum, łagodzenie podrażnień, zapobieganie powstawaniu zaskórników, zwężenie porów, działanie antybakteryjne. Zawiera białą glinkę, ekstrakt z kory cynamonowa, ekstrakt z papai. Można stosować na kilka sposobów - jako maskę, peeling lub żel do mycia twarzy. No i gdzie ta czwarta funkcja? ;)

Moja opinia:
Niektóre dziewczyny twierdzą, że ta maska podrażnia, bo po nałożeniu odczuwa się mrowienie, nawet lekkie pieczenie. Tak faktycznie jest, ale tylko przez pierwszą minutę, potem to wrażenie mija i wszystko jest w porządku. Skóra po zmyciu maseczki nie jest podrażniona ani zaczerwieniona, więc najwidoczniej to uczucie związane jest z zasychaniem maseczki na skórze, może również z działaniem któregoś ze składników. Nie ma żadnych negatywnych następstw, a jak wiecie, ja mam skórę wrażliwą.

Oczyszczenie i odświeżenie - tu się zgadzam w 100%. Cera jest oczyszczona, świeża, niedoskonałości szybciej się goją. Odniosłam również wrażenie, że stosowana raz w tygodniu ogranicza powstawanie nowych wyprysków. Czy reguluje wydzielanie sebum? Na pewno tego dnia, w który nałożymy maseczkę, nie będziemy się świecić lub ten problem będzie przynajmniej zredukowany. Nie łudziłabym się jednak i nie oczekiwała, że skóra pozostanie matowa przez cały tydzień i chyba nie można tego wymagać.

Maseczka oczyszcza dosyć mocno, działa antybakteryjnie, więc stosuję ją od czasu do czasu, przez 2-3 tygodnie z rzędu i potem ją odstawiam. Moja cera, pomimo, że jest tłusto-mieszana, jest również dość wrażliwa i pojawią się czasem suche skórki, więc taką terapię oczyszczającą funduję sobie tylko od czasu do czasu, z przerwami. Jeśli jednak ktoś męczy się z uporczywym trądzikiem, powinien stosować tą maseczkę regularnie, przez dłuższy okres. Ja zawsze do niej wracam gdy czuję, że stan mojej skóry się pogarsza i  że jest zanieczyszczona, bo wiem, że mnie nie zawiedzie.Wg mnie jest to najlepsza maseczka typowo oczyszczająca, którą dotąd wypróbowałam.

Stosowanie: gęsta, biała maź, zasycha odrobinę, ale nie do końca, więc nie ma wielkiego problemu ze zmyciem. Zapach - dość intensywny, kojarzy mi się z czymś antybakteryjnym, mi ten zapach nie przeszkadza.

Cena: ok 7-8 zł, wystarcza na 2 zastosowania czyli trochę drogo, nawet gdy przyznamy, że jakość jest naprawdę dobra.



Soraya Care & Control - Maseczka oczyszczająca z minerałami i kwasami owocowymi


Co dziwne, gdy przeglądałam strony internetowe w poszukiwaniu zdjęcia tej maseczki, znalazłam tylko wersję oczyszczająco-rozgrzewającą ( a rozgrzewających zawsze unikam - obawiam się zaczerwienienia, rozszerzonych naczynek, rozszerzonych porów) oraz wersja drożdżowa. Opakowanie jest prawie identyczne, tylko bez słowa "rozgrzewająca", czyżby po prostu ją wycofywali? Ale jest na rynku od dość dawna, więc gdzieś powinna być o niej wzmianka

zdjęcie: wizaz.pl

A więc, omawiam wersję NIE rozgrzewającą, która wygląda prawie identycznie - uwaga na napisy na opakowaniu! :P

Obietnice: reguluje wydzielanie sebum, głęboko oczyszcza, wygładza, poprawia koloryt skóry. Zawiera kwasy owocowe, minerały, wyciąg z zielonej herbaty. Gdy spojrzymy na skład, znajdziemy również glicerynę i kwas mlekowy, czyli składniki nawilżające.

Moja opinia:
Jest to mój numer 2 jeżeli chodzi o porządne oczyszczanie. Sięgam po tą maseczkę, gdy mam problemy z niedoskonałościami, ponieważ dobrze wysusza te już istniejące i poprawia stan cery. Oczywiście wypryski nie znikną od razu po zmyciu maseczki, ale szybciej się zagoją i również powstanie mniej nowych. Nie powoduje podrażnienia czy zaczerwienienia skóry. Kolor maseczki to niebieski/morski, zapach jest dość intensywny, charakterystyczny dla kosmetyków anty-trądzikowych i antybakteryjnych. Jest bardzo wydajna - opakowanie podzielone jest na 2 części, każda wystarcza na 2 użycia.
Dlaczego więc numer 2 a nie na równi z maseczką Tołpy? Po pierwsze, maseczka zasycha i przez to trudniej ją zmyć. Oczywiście, działanie jest ważniejsze, ale mimo wszystko jest to drobny minus. Dodatkowo, mam wrażenie, że wysusza bardziej, niż maseczka Tolpy. Nie powoduje podrażnień ani łuszczenia, więc nie odrzucam jej, ale mimo wszystko pozostawia wrażenie ściągniecia skóry, trzeba koniecznie zastosować po jej użyciu jakiś krem. Z tego względu polecam ją tylko osobom o cerze tłustej lub mieszanej które potrzebują porządnego oczyszczenia i działania antybakteryjnego. Uważam jednak, że maseczka ta jest przeznaczona z zasady dla tego typu osób - a więc cecha ta jej nie dyskwalifikuje.
Mimo tych kilku minusów, uważam, że jest to dobry produkt, pomaga w walce z niedoskonałościami, odświeża i porządnie oczyszcza. Poza tym jest bardzo wydajna jak na swoją cenę, więc można przeboleć tych kilka niedogodności ;)

Cena - ok. 3,50zł

To tyle, jeśli chodzi o maseczki w saszetkach, które mogę polecić. Mam jeszcze jedną ukochaną maskę, ale jest to pełnowymiarowy produkt w tubce i opiszę go innym razem :)

Coming soon - maseczki "zbędne" oraz buble







4 komentarze :

  1. Glinki są świetne! Uwielbiam i w maseczkach i w żelach pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej maski z Ziaji jeszcze nie miałam, ale używałam inne jej rodzaje i byłam z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tych maseczkach w saszetkach zawsze denerwuje mnie, że na jeden raz jest w nich za dużo produktu a jak zostawię na "później" to mam wrażenie, że już nie jest to higieniczne :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj zaginam brzeg, spinam jakiś małym spinaczem i do lodówki :) No i zużywam w miarę szybko, stosuję taką saszetkę np 2 razy w tygodniu. A niektóre, np ta z Tołpy jest od razu podzielona na 2 porcje. Te z tubki są rzeczywiście wygodniejsze, ale niestety większość fajnych maseczek nie ma wersji pełnowymiarowej ;/

      Usuń