wtorek, 18 września 2012

Vichy Aqualia Thermal Legere

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam krem, który zużyłam już ponad miesiąc temu, ale uważam, że jest warty uwagi, więc postaram się go zrecenzować. Jest to lekki krem przeznaczony do cery wrażliwej, zawiera wodę termalną Vichy oraz kwas hialuronowy, ma zapewniać 24-godzinne nawilżenie.

Oto i on (zdjęcie pochodzi z wizaz.pl):





Opakowanie jest bardzo higieniczne, ja osobiście nie cierpię kremów w słoiczkach - może i można wszystko wydobyć do końca, ale po 2-3 miesiącach krem zaczyna pachnieć nieświeżo, wietrzeje, do środka dostają się bakterie, więc i tak nie zużywam go do końca - ja stosuję kremy oszczędnie, więc nie jestem w stanie zużyć całego opakowania w ciągu 2 miesięcy, nie wspominając o kremie wchodzącym pod paznokcie podczas aplikacji, wrrr. Z tego co wiem, istnieje również wersja tego kremu w słoiczku, ale dziękuję, postoję.
Jest to 40 ml za cenę około 50-52zł (ale w SP często jest w promocji). Krem jest bardzo wydajny, wystarczył mi na ponad 3 miesiące codziennego stosowania. Stosowałam go na dzień.

Musze powiedzieć, że byłam bardzo zadowolona. Krem jest lekki i osoby o bardzo suchej cerze mogą odczuwać niedosyt, ale w moim przypadku nawilżenie, które zapewniał, było w zupełności wystarczające (a również miewam suche skórki, szczególnie w okresie zimowym). Oczywiście efekty pojawiają się przy regularnym stosowaniu. W moim przypadku pozbyłam się problemu suchych skórek czy szorstkiej skóry, krem utrzymywał moją cerę w dobrym stanie. Nie zapycha, nie wysypuje, nie powoduje wzmożonego błyszczenia się twarzy, nadaje się również pod makijaż. Ma dość specyficzny zapach, który przez pierwszych kilka dni stosowania wydawał mi się dość intensywny, ale potem to wrażenie ustąpiło. Nie jest to jakiś nieprzyjemny zapach.  Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to zawartość alkoholu, choć nie jest on wysoko w składzie. Jednak gdy zaczęłam stosować ten krem, miałam już uprzednio podrażnioną skórę w kilku miejscach (patrz post poprzedni o pewnych żelach do mycia twarzy...) i po aplikacji kremu odczuwałam w tych miejscach mrowienie i lekkie pieczenie.  Jednak po kilku dniach podrażnienie ustąpiło i krem stosowany regularnie chronił moją skórę przed kolejnymi problemami z przesuszoną czy podrażnioną skórą, więc tego problemu więcej nie było - i dlatego też nie uznaję tego za minus.

Podsumowując - polecam ten krem osobom o cerze mieszanej i normalnej, także tym z lekkimi skłonnościami do przesuszania. Sprawdzi się u Was świetnie, szczególnie na dzień. Natomiast osoby z cerą suchą czy bardzo suchą mogą sięgnąć po ten produkt w lecie, a w zimie zastosować coś bardziej treściwego.

Dla zainteresowanych skład (z wizaż.pl):

Aqua / Water, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Alcohol Denat. , Pentaerythrityl Tetraisostearate, Stearyl Dimethicone, Synthetic Wax, Glyceryl Isostearate, Sodium Chloride, Sodium Hyaluronate, Celulose Acetate Butyrate, Ammonium Polyacryloydimethyl Taurate, Ammonium Acryloydimethyltaurate / Steareth-8 Methacrylate Copolymer, Disodium Edta, Acrylates Copolymer, Polyphosphorylcholine Glycol Acrylate, Polyvinyl Alcohol, Butylene Glycol, Methylparaben, Capryl Glycol / Caprylyl Glicol, Phenoxyethanol, Parfum / Fragrance




6 komentarzy :

  1. Jak zwykle, nie pomyślałam o takim "szczególe" :D
    Dzięki i zapraszam ponownie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bardzo nie lubię jak tubka kremu jest odkręcana, wolę te otwierane (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Racja, otwierane są trochę wygodniejsze, ale i tak lepsza odkręcana niż słoik :P A ideałem byłaby pompka :)

      Usuń
  3. jest dla mnie ideałem ;) moja skóra go kocha ;)
    zapraszam na konkurs do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń