środa, 5 grudnia 2012

Avene Hydrance Optimale UV Legere SPF 20

Dziś będzie o kremie na dzień, który stosuję już od dobrych 4 miesięcy i pewnie wkrótce sięgnie on dna. I muszę powiedzieć, że jest to jeden z niewielu kosmetyków, na których wykończenie nie czekam z niecierpliwością, raczej wolałabym, żeby jeszcze trochę ze mną pobył ;)

Avene Hydrance Optimale UV Legere SPF 20



 Dla kogo?
Cera normalna i mieszana, skóra odwodniona


Obietnice producenta
- nawilżenie: "działanie dwóch składników aktywnych: Lipo-mucine-like® i Meiboserine-like zapewnia skórze intensywne i długotrwałe nawilżenie oraz zapobiega utracie wody ze skóry"
- zawartość wody termalnej zapewnie dodatkowe nawilżenie i ukojenie
- odpowiedni dla skóry wrażliwej
- ochrona przeciwsłoneczna (SPF 20)
-  "biocymentyna umożliwia odtworzenie cementu łączącego korneocyty, które są skuteczną barierą zapobiegającą odwodnieniu"
- zapobieganie starzeniu dzięki zawartości przeciwutleniaczy
- zawiera olej z masłosza
- nawilżona, świeżo wyglądająca i matowa skóra
- hypoalergiczny
- niekomedogenny

Tutaj mamy informacje na temat kremu na stronie Avene
INFO

Skład
(INCI)AVENE AQUA, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, OCTOCRYLENE, BIS-ETHYLHEXYLOXYPHENOL METHOXYPHENYL TRIAZINE, CYCLOMETHICONE, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, POLYMETHYL METHACRYLATE, POTASSIUM CETYL PHOSPHATE, BENZOIC ACID, BETA-SITOSTEROL, CAPRYLIC / CAPRIC TRIGLYCERIDE, CARBOMER, CHLORPHENESIN, DISODIUM EDTA, PARFUM, GLYCERIN, GLYCINE SOJA, HYDROGENATED COCO-GLYCERIDES, LECITHIN, PHENOXYETHANOL, POLOXAMER 188, SODIUM CHONDROITIN SULFATE, SODIUM HYDROXIDE, TOCOPHERYL GLUCOSIDE, XANTHAN GUM

Szczegóły techniczne
Krem jest lekki, ma konsystencję lekkiego fluidu, jednak nie jest wodnisty. Łatwo się rozprowadza, dozowanie jest w porządku - krem zamknięty jest w wygodnej tubce, którą można bez problemu postawić na zakrętce, z dozownika nie wydobywa się zbyt wiele produktu. Pojemność 40 ml.



Moja opinia
Jak na razie jest to najlepszy krem na dzień, jaki miałam. Rozprowadza się z łatwością i bardzo szybko wchłania, dając matowe wykończenie. Nie ma mowy o czekaniu na wchłonięcie, tłustej warstwie czy błyszczącej twarzy. Nie jest to absolutnie krem matujący, ale wchłania się do matu i nie przetłuszcza cery.  Buzia po zastosowaniu jest świeża, można od razu nakładać makijaż i będzie się dobrze trzymał. Twarz wygląda świeżo, z makijażem czy bez, przez dłuższy czas.

Uczucie towarzyszące rozprowadzaniu kremu jest bardzo przyjemne, odświeżające (nie mylić z chłodzeniem) i kojące. Ogólnie kremy oparte na wodzie termalnej dają mi zazwyczaj takie uczucie, bardzo to lubię. Nie jest to uczucie które pojawia się przy cięższych, bogatszych kremach po który czuję się trochę, jak gdyby moja skóra się dusiła. Ten krem jest bardzo lekki i już po chwili nie czujemy go na twarzy - co nie znaczy, że nie działa. 



Teraz o nawilżeniu - nie jest to krem, który mógłby odpowiadać osobom o bardzo suchej skórze, przeznaczony jest do cery normalnej i mieszanej, myślę, że również dla tłustej byłby idealny. Nawilża, ale jest to lekkie nawilżenie, wystarczające na dzień, pod makijaż. W przypadku bardzo suchej skóry mogłoby być niewystarczające, mi jednak odpowiada, tym bardziej, że na noc stosuję coś bardziej treściwego.
Na dzień poszukuję właśnie kremu lekko nawilżającego, ale nie przeszkadzającego w codziennym funkcjonowaniu - czyli bez uczucia ciężkości, tłustej powłoki, świecenia się. Jeśli ktoś lubi bogatsze kremy, to ten proponowałabym zostawić sobie na lato, ja natomiast chętnie stosuję go w każdą porę roku. 

Krem rzeczywiście nadaje się dla cery wrażliwej - u mnie nigdy nie spowodował szczypania czy zaczerwienienia, nawet nałożony na bardziej przesuszone miejsca. Zgodzę się również, że nie zapycha porów - moja cera ma się bardzo dobrze, odkąd stosuję ten krem nie miałam żadnych wysypów. Oczywiście nie jest to tylko jego zasługa, ale jak wiemy, nieodpowiedni krem potrafi sprawić, że cała reszta pielęgnacji cery zanieczyszczonej pójdzie na marne.
Do tego ma SPF 20 - jak dla mnie ochrona w sam raz na dzień. W bardzo słoneczne dni, lub gdy planuję spędzić dzień w plenerze nakładam filtr SPF 50, ale 20 w zupełności wystarcza na co dzień, szczególnie teraz.
Ogromny plus za zawartość antyoksydantów, wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć :)

Podsumowując:
Ten krem daje mi wszystko, czego oczekuję od kremu na dzień - lekko nawilża, sprawia, że twarz wygląda świeżo i makijaż dobrze się trzyma, nie powoduje świecenia się, nie podrażnia, chroni przed promieniowaniem słonecznym. Do tego pomaga zabobiegać procesom starzenia się skóry. Być może mógłby nawilżać nieco lepiej, ale dla mojej cery jest to wystarczające, szczególnie gdy stosuję intensywniej nawilżający krem na noc. I co ważne, absolutnie nie zapycha :)
Bardzo polecam osobom o cerze normalnej, mieszanej i tłustej, jeśli macie podobne oczekiwania co do kremu na dzień, jak ja :)
Jeśli w zimie twarz bardzo wam się przesusza, polecam dać mu szansę w okresie wiosenno-letnim, na pewno będziecie zadowolone. 

Mogłabym ewentualnie przyczepić się do ceny, normalnie jest to zazwyczaj 70-80zł, ale można znaleźć go znacznie taniej online, czasem też w SuperPharm są promocje na markę Avene. Krem jest jednak warty swojej ceny.

Wydajność
Bardzo wydajny - stosuję go już 4 miesiące i jeszcze go mam, choć pewnie do końca tego miesiąca go wykończę.

Dostępność
Apteki, SuperPharm, apteki internetowe. Avene ogólnie jest bardzo dobrze dostępną marką.

Cena
W zależności od apteki, stacjonarnie najczęściej około 70-80zł, widziałam go jednak w aptekach internetowych już za 50-55zł.




19 komentarzy :

  1. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym kremem, miałam kiedyś próbkę ale wystarczyła na jedno użycie i nie mogłam stwierdzić co i jak :) Teraz na nowo sobie o nim przypomniałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kopiuj wklej? hehe też mam taki komentarz u siebie, a co najlepsze jak 'również zaobserwujesz' jak autorka komentarza nie obserwuje :P

      Usuń
    2. oj, nieudany marketing :P

      Usuń
    3. że też ciągle jestem taka naiwna... i w dodatku miła. Nie no jestem stanowczo za miła :D aż mi się przykro zrobiło, jak przeczytałam, że to na zasadzie kopiuj wklej. a ja dodałam do obserwowanych...

      Usuń
  3. a kremik hmm po recenzji wygląda obiecująco:) mam jeszcze zapas kremików, ale nad tym się poważnie zastanowię jak będą mi się zapasy kończyć. Lubie Twoje recenzje-zawsze tak dużo i dokładnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Staram się dokładnie pisać, szczególnie w przypadku kremu - tutaj każda cecha ma znaczenie, a może akurat ktoś zastanawia się nad jego kupnem i taka recenzja pomoże :)

      Usuń
  4. mam nadzieję, że w koncu znajdę krem, który mnie nie zapcha ;) na razie używam samych olei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten na pewno nie zapycha, a moja cera ma do tego skłonności ;) Pytanie tylko, czy potrzebujesz mocnego nawilżenia, czy lekkiego :)

      Usuń
  5. Brzmi ciekawie. Szkoda, że na zimę potrzebuję coś bardziej treściwego, ale zapamietam go ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny kremik, choć ja wolę coś tańszego i polskiej firmy np pharmaceris .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w zapasie mam krem Pharmaceris na dzień, zapowiada się ciekawie, zobaczymy, jak będzie w praktyce :)

      Usuń
  7. uwielbiam ten kremik - choc czesto go ''zdradzam'' bo kupuje i testuje innne to zawsze do niego wracam.. - chyba jeden z najlepszych jaki znam .. tez kiedys mialam o nim recenzje na blogu :)))))))
    pozdrawiam serdecznie pappapapapa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też co prawda teraz mam inny krem w zapasie, bo za dużo rzeczy kusi, żeby je przetestować, ale na pewno do niego wrócę :)

      Usuń
  8. Duzo slyszalam o tym kremie, moze bede miala okazje go w koncu przetestowac. Tez uzywam na codzien kremow z filtrem, ale tek samo jak Ty niekoniecznie siegam po spf 50.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem spf 50 nie jest konieczny na co dzień, może tylko w okresie letnim, ale teraz 20 w zupełności mi wystarcza. No chyba, że np. wybieramy się na narty ;)

      Usuń
  9. Bardzo zachęcająca recenzja, chętnie bym go wypróbowała, ale na razie muszę wykończyć wszystkie te kremy które po zaczynałam:)

    Ten peeling z Joanny pachnie cudownie i jak już go przetestuje to dam znać:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No właśnie większość zapachów, które kupiłam wydają się typowo letnie:) zobaczymy, jak przy paleniu. Vanilla Lime już przetestowany :D

    OdpowiedzUsuń
  11. To jedna z moich ulubionych firm aptecznych. Nigdy się nie zawiodłam na żadnym kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń