niedziela, 11 sierpnia 2013

Suisse Programme - Hydra Solution - duo do pielęgnacji okolic oczu

Rzadko zdarza mi się recenzować próbki, ale jeśli próbka wystarczyła na 2-3 tygodnie codziennego stosowania, to już można o niej co nieco napisać. Co więcej, jeden z tych produktów na tyle mnie zainteresował, że chciałabym coś o nim powiedzieć :)
W tym wypadku mowa o dwóch kosmetykach które dostałam gratis do mojego zamówienia kosmetyków azjatyckich ze sklepu Sasa



Suisse Programme to kosmetyki produkowane w Szwajcarii, marka chwali się latami badań i nowoczesną technologią. Kosmetyki rzeczywiście produkowane są w Szwajcarii, natomiast są sprzedawane głównie w Azji - być może więc to kolejna koreańska marka, która prowadzi badania i produkuje swoje kosmetyki w Europie? To jednak tylko moje przypuszczenia, nigdzie takiej informacji nie znalazłam.


Dostałam dwie próbki, każda po 3 ml:



 Zacznijmy od kosmetyku, który zużyłam jako pierwszy.

Suisse Programme Hydra Solution Recovery Eye Gel Cream


Od producenta

- odświeżający, lekki krem-żel;
- znacznie podnosi poziom nawilżenia skóry;
- regeneruje delikatną skórę wokół oczu zapobiegając procesom starzenia;
- zawiera CellActive® Hydro Complex oparty m.in. na wyciągu z jabłek i mający na celu intensywne nawodnienie i wygładzenie skóry;
- wyrównuje i wygładza drobne zmarszczki i fine lines, rozjaśnia spojrzenie, zapewniając świeży i młody wygląd.

Ufff...Dużo tych obietnic. 

A ja moje wrażenia?


Moja opinia

Na początek - bardzo polubiłam się z konsystencją. Niby lekka i odświeżająca jak żel, ale jednocześnie trochę kremowa, nie powoduje ściągnięcia jak niektóre żelowe kremy. Przyjemnie się ją rozprowadza, dobrze się wchłania. Chyba jeszcze nie miałam kremu o tak przyjemnej, ciekawej konsystencji :)

Kosmetyk jest bezzapachowy

Kolejna sprawa - krem bardzo dobrze nawilża i nawadnia skórę. Jest przy tym lekki, co jest pewnie zasługą tej pół-żelowej formuły i dobrze się wchłania. 
Co więcej, rano po wstaniu z łóżka (krem stosowałam na noc), można zauważyć, że okolice oczu wyglądają świeżo, oznaki zmęczenia i opuchlizny nie są widoczne aż tak, jak to zazwyczaj bywa. 
Do tego gdy krem stosujemy regularnie, dość szybko można zauważyć efekty.  Nie mam jeszcze widocznych zmarszczek, więc na ten temat się nie wypowiadam, ale mam już, jak pewnie każda z nas, drobne linie (czy też fine lines) pod oczami i ten krem jakby je wygładza, po około 2 tygodniach stosowania mogłam stwierdzić, że nieco się zmniejszyły i spłyciły
Nie był to raczej taki "silikonowy" efekt, ponieważ po umyciu twarzy skóra wyglądała tak samo, efekty wciąż były widoczne.

Wydajność jest naprawdę na poziomie - próbka 3 ml wystarczyła mi na niemal 3 tygodnie stosowania raz dziennie, na noc. 
Podejrzewam, że w przypadku pełnowymiarowego opakowania efekty mogłyby być jeszcze lepsze, gdyby krem stosować np. przez 2 miesiące.

Niestety nie znalazłam informacji o składzie - na pewno jest na pełnowymiarowym opakowaniu, na próbce jednak nie, nie znalazłam też nic na ten temat w internecie.

Na poważnie zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania, może przy okazji jakiegoś azjatyckiego zamówienia. Cena jednak trochę odstrasza, jest to około 37 Euro, czyli całkiem sporo - ale wydaje mi się, że warto. 

Tak wygląda pełnowymiarowa wersja, trzeba przyznać, że elegancko:




Oraz drugi produkt:

Suisse Programme Hydra Solution Recovery Eye Essence

...czyli serum


Od producenta

- regeneruje skórę;
- zawiera Eye Regener® Solution - oparty m.in. na wyciągu z łubinu, oligopeptydach i oligosacharydach, usprawnia krążenie limfy, dzięki czemu redukuje opuchliznę i cienie pod oczami;
- zawiera Recovery Eye Solution Complex, który zwalcza zmęczony wygląd okolic oczu poprzez zwiększenie jędrności i elastyczności skóry;
- pomaga zachować młody wygląd na dłużej.

Moja opinia

Tutaj konsystencja jest typowa dla serum - przezroczysta, odrobinę lepka. Mimo to po chwili wchłania się bez problemu.
Muszę powiedzieć, że to serum zrobiło na mnie mniejsze wrażenie, niż żel-krem. Miałam wrażenie, ze niewiele zdziałało, nie nawilżało wystarczająco, może trochę zmniejszało opuchliznę i cienie pod oczami.

JEDNAK muszę dodać, że tak naprawdę wg producenta to serum najlepiej stosować POD krem pod oczy, a nie samodzielnie. A więc nie wystawiam tu negatywnej recenzji, stwierdzam tylko, że samodzielnie niewiele zdziała :)
Całkiem możliwe, że w połączeniu z kremem wzmocniłoby jego działanie.

Nie wiem jednak, czy za tą cenę skusiłabym się na stosowanie obu produktów jednocześnie. Być może dla cery bardzo dojrzałej takie "kombo" byłoby wskazane, ale dla mnie już samo zastosowanie żel-kremu daje świetne efekty, i jeśli już, to skuszę się na ten pierwszy kosmetyk. 

Opakowanie jest praktycznie identyczne, cena jeszcze wyższa, bo około 60 Euro. 


Dostępność
Kosmetyki Suisse Programme są dostępne stacjonarnie w Azji w sklepach Sasa, dla nas pozostaje niestety tylko internet. 

A co Wy lubicie stosować pod oczy? I czy w ogóle słyszałyście o tej marce? :)






6 komentarzy :

  1. Nie mogę Ci niczego jak na razie polecić wciąż szukam swojego ideału

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wypróbowałam jeszcze,ale chętnie przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety nie słyszałam o tej marce:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie słyszałam o tej marce, ale te kosmetyki wyglądają interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy o tym nie slyszalam;( ale ciekawe;)
    zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nic nie stosuję pod oczy, chociaż wiem, że już powinnam. Jakoś nie mogę się zdecydować na nic, a w sklepach jest tyle tego, że z pół dnia musiałabym przesiedzieć.

    Oglądałam Sinistra. Dość mi się podobał, fabuła była ciekawa, ale czasami się nudziłam.

    OdpowiedzUsuń