czwartek, 16 stycznia 2014

chciejstwa na rok 2014 :)

Pomyślałam, że stworzenie takiej listy to niekoniecznie tylko pomysł na kolejny post i coś, co warto stworzyć na początek nowego roku, ale też coś, co pomoże mi lepiej zaplanować zakupy kosmetyczne. Myślę, że mając przed oczami rzeczy, które naprawdę chcę kupić, będzie mi łatwiej nie kupować bzdur po drodze, przez które trzeba będzie odłożyć zakup rzeczy naprawdę chcianej i potrzebnej na później....

Lista nie uwzględnia pozycji, które już kiedyś miałam i które np. chcę kupić ponownie. A więc mamy same nowości :)

1. Organique - peelingi i balsamy z serii Botanic Garden, szczególnie Orchidea & Curacao oraz Jabłko & Rabarbar 



Zakochałam się w tych przepięknych zapachach podczas mojej ostatniej wizyty w Organique. Mam ogromną ochotę zarówno na peelingi, jak i balsamy do ciała w opakowaniach z pompką z tej serii. Cena nie przewyższa The Body Shop, a składy, i podobno działanie, o wiele lepsze. Zapachy na pewno!

2. Organique Basic Cleaner -Peeling enzymatyczny z ziołami



Po przeczytaniu kilku recenzji wiem już, że mój ci on ;) A tak na poważnie, to od jakiegoś czasu prawie nie stosuję peelingów mechanicznych i używam głównie maseczek czy żeli z kwasami, które działają lekko złuszczająco, z chęcią też wypróbuję ten peeling enzymatyczny, podobno jest fenomenalny.

3. Woski Kringle Candle


O mojej miłości (czy też uzależnieniu...) do Yankee Candle już wiecie. Woski Kringle Candle też kuszą, tym bardziej, że po wypróbowaniu dwóch rodzajów, kupionych przypadkowo dość dawno temu, wiem już, że jakościowo nie ustępują YC. Wybór zapachów też jest bardzo ciekawy....


4.  Laneige Water Sleeping Pack EX


Jak wiecie, bardzo lubię azjatyckie kosmetyki a szczególnie fascynują mnie ich ciekawe, innowacyjne rozwiązania, które często okazują się być dokładnie tym, czego mi brakowało na naszym rynku kosmetycznym ;) 
Sleeping Pack to po prostu maseczka, którą nakładamy na całą noc i nie zmywamy, a właściwie zmywamy dopiero rano. Ma postać skoncentrowanego kremu, który wchłania się w skórę. 
Ten konkretny kosmetyk koreańskiej marki Laneige zbiera bardzo pozytywne oceny, chętnie wypróbuję :)

5. Kiehl's - Skin Rescuer Stress-Minimizing Daily Hydrator




 źródło

Kiehl's ma naprawdę sporo ciekawych kosmetyków w swojej ofercie, ale ten produkt szczególnie zwrócił moją uwagę - obiecuje nawilżenie i zadbanie o wszystkie potrzeby skóry, która jest zmęczona, zestresowana (jeśli tak można powiedzieć o skórze), narażona na działanie przeróżnych drażniących czynników. Dla skóry wrażliwej, skłonnej do zaczerwienień. I ponoć nie jest to jeden z tych kremów, który sprawia, że skóra tylko wygląda dobrze, choć jej stan wcale się nie poprawia.

6. Porządne pędzle do cieni i podkładu (może Real Techniques?)


Od zawsze aplikuję podkład czy krem BB po prostu palcami. Nie ma w tym niczego złego, ale czasem drażni mnie konieczność wklepywania, rozcierania...Nie jest to do końca przyjemne, a poza tym zawsze mam wrażenie, że w ten sposób nie jestem w stanie równomiernie pokryć podkładem wszystkich zakamarków...
Potrzebuję również porządnego pędzelka do cieni, bo te, które mam, są dość kiepskie i poza tym już ledwo żyją ;)

Jakie pędzle do podkładu i cieni polecacie?

7. Crabtree & Evelyn - kremy do rąk

 źródło

Marka powstała z pomysłu, żeby stworzyć kosmetyki do pielęgnacji dłoni dla osób pracujących w ogrodzie. Mają to być naprawdę nawilżające i bardzo pielęgnujące kremy, które są w stanie przywrócić do stanu używalności nawet najbardziej zniszczone i przesuszone dłonie.

Jednak to, co przyciąga mnie do tych kremów najbardziej to oczywiście....zapachy. Crabtree & Evelyn mają mnóstwo przecudownych linii zapachowych, choćby widoczny na zdjęciu irys albo werbena z lawendą...Zapachy są proste, klasyczne, inspirowane kwiatami, a do tego są to kosmetyki o naprawdę naturalnych składach - i to nie "naturalnych" w stylu L'Occitane, tylko naprawdę :)

8. Nami - olej z korzenia łopianu 


Słyszałam o nim dużo dobrego, a że olej nakładam regularnie, to prędzej czy później wykończę swoje zapasy i wtedy...pewnie zabiorę się właśnie za ten :)

9. Nuxe - różne kosmetyki


źródło

Stosuję obecnie dwa kosmetyki do pielęgnacji z Nuxe, o których wspomniałam Wam kiedyś w poście zakupowym, i w obu jestem absolutnie zakochana. Jestem pewna, że kupię jeszcze niejeden kosmetyk tej marki, właściwie to jedna z nielicznych, o której praktycznie nie słyszy się negatywnych opinii...Kusi mnie m.in. krem pod oczy, balsam do ust, maseczka, żele do oczyszczania twarzy...

10. Porządny korektor

 MAC Studio Finish / Pro Longwear Concealer?


Poszukuję porządnego korektora na niedoskonałości. Ostatnimi czasy coraz rzadziej męczę się z tym problemem, ale mimo wszystko, mając mieszaną cerę, trzeba mieć jakiś dobrze kryjący korektor pod ręką. Zastanawiam się nad którymś z wyżej wymienionych korektorów MAC, a może polecicie mi coś lepszego i w bardziej przystępnej cenie? ;)

31 komentarzy :

  1. Taka lista to świetna sprawa :) Sama od dłuższego czasu ją czynię i moje zakupy są coraz lepsze. Teraz jeszcze mam do opracowania plan roczny, bo listę aktualizuję średnio co kwartał ;)
    Crabtree & Evelyn bardzo mnie zainteresowało swoją ofertą i jak zajrzałam do nich do sklepu to przepadłam. Nie mam teraz ochoty na L'occitane :P Co więcej nawet cenowo wypadają dużo korzystniej, ci pierwsi rzecz jasna.
    Peelingi do ciała z Organique kupię, a na pewno kawowy. Co do enzymatycznego to ma w składzie kwas glikolowy więc u mnie odpada.
    Pędzle i u mnie będą dalej kompletowane, ale stawiam na nową serię Zoevy i oczywiście MAC'a.
    Miałam olej z korzenia łopianu, ale nie byłam zadowolona. Z tej samej firmy co na obrazku :) Pamiętam etykietę.
    Korektor, a chcesz poznać Collection (2000). Mnie w sumie bardziej interesuje MUFE Full Cover Extreme Camouflage Cream.
    Kiehl's pojawił się i na mojej liście, ale zaczynam testowanie od próbek a zakupy rozpocznę od perfum :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Kiehl'sa też zaczynam od próbek, miałam już Midnight Recovery Concentrate, a teraz chyba pójdę wysępić próbkę Skin Rescuer ;)
      Nie podpasował Ci ten olej? Muszę przeszukać Twojego bloga, jeżeli jest recenzja ;)
      Co do Collection, też słyszałam same dobre opinie, ale nie jest to raczej korektor pod oczy? Muszę poczytać, czy na niedoskonałości też się sprawdzi :)

      Usuń
    2. Nie, nie pisałam o nim bo miałam nerwa i odpuściłam sobie ;)
      Collection jest zdecydowanie na niedoskonałości, bo pod oczy jako tako jest zbyt ciężki ale w minimalnej ilości się nadaje :) Jak chcesz to pomogę w zakupie :)

      Usuń
    3. Ja wcześniej słyszałam same zachwyty na temat tego oleju, a tu wychodzi, że niekoniecznie...
      Dzięki za propozycję pomocy - rozejrzę się najpierw na niemieckim Amazonie (dość często pojawiają tam się normalnie niedostępne na tutejszym rynku rzeczy), i jeżeli niczego nie znajdę, to Cię pomęczę ;)

      Usuń
    4. Olej kupiłam w ciemno, tzn. nie sugerowałam się żadną recenzją tylko składem. Dopiero potem widziałam gdzieniegdzie jakieś notki, ale do rzeczy. Dla mnie on jest za tłusty, nawet w minimalnej ilości była tragedia. Liczyłam na właściwości pielęgnacyjne pod zupełnie innym kątem niż większość osób, ale nie sprawdził się. Na włosy jeżeli go nakładałam to miałam problem ze zmyciem, na ciele czułam się jakbym wzięła prysznic pod olejem a nie wodą. Masakra.... i brudzi, bardzo. Zakładałam potem te same ciuchy żeby już nic innego nim nie plamić. Na dodatek kupiłam dwa opakowania, a jak :D Ledwie je zmęczyłam, z nadzieją podrzuciłam Mamie ale u Niej on także nie zdał egzaminu i poszedł w kosz.
      Jak coś to wiesz, śmiało pisz :)

      Usuń
    5. Ja używam Collection i pod oczy (mam duży problem z cieniami) i na niedoskonałości, jest naprawdę świetny, choć wg mnie lepiej się sprawdza właśnie do maskowania, więc myślę, że by Ci się spodobał :)

      Usuń
    6. Dobrze wiedzieć, olej chyba zniknie z wishlisty (zdecydowanie wolę lżejsze oleje, łatwe do zmycia, np. arganowy z Alverde czy łopianowy z Green Pharmacy, więc raczej mi nie przypasuje), a na Collection trzeba będzie zapolować :)

      Usuń
  2. olej z korzenia łopianu mnie nie powalił , niestety w moim przypadku nie nadaje się do stosowania na skalp

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam koreańskie maseczki sleeping pack - to jeden z niewielu kosmetyków, który sprawia, że rano wyglądam świeżo i promiennie:) najlepiej z tych masek wspominam Innisfree wine jelly
    po oleju z korzenia łopianu wiele sobie obiecywałam, ale niestety nie przyniósł, ani spodziewanych, ani jakichkolwiek rezultatów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze żadnej nie próbowałam, ale kocham azjatyckie sheet masks :) Na sleeping packs mam nadzieję przyjdzie czas w tym roku ;)

      Usuń
  4. Niedawno zakupiłam sobie MAC Pro Longwear Concealer i jestem nim zachwycona. Nigdy jeszcze nie miałam tak dobrze kryjącego korektora. Nadaje się zarówno na niedoskonałości, jak i na cienie pod oczami. Cena jest dość wysoka, ale produkt wydajny. Szczerze polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zastanawiam się, czy lepszy jest Pro Longwear czy Studio Finish...Jeśli chodzi o wybór podkładów i korektorów to nigdy przenigdy nie mogę się zdecydować ;/

      Usuń
  5. Peelingu Organique jabłko&rabarbar aktualnie używam. Pachnie bardzo przyjemnie, kwaskowato. Świetny umilacz, no i zdzierak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Będzie RT bym chętnie też przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Peeling enzymatyczny Organiue też bym chętnie spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajne masz chciejstwa :D życzę ich spełnienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie chciejstwa :) Oby Ci się wszystkie spełniły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jabłko & Rabarbar z Organique kocham! choć nie lubię rabarbaru, to to połączenie jest obłędne! peeling enzymatyczny mam i też bardzo lubię! dobre robi mojej skórze :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz "Hot Chocolate" Kringle? Gdy byłam w ich sklepie nie było tego zapachu, a jestem go bardzo ciekawa. Jeśli go masz i znajdziesz chwilkę, może napiszesz, czy jest dobrze odwzorowany? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie mam, ale właśnie wędruje do mnie w paczce ;) Myślę, że będzie jednym z pierwszych, które przetestuję, więc postaram się szybko dać znać co i jak :)

      Usuń
  12. Świetna lista chciejstw :) Organique marzy się i mnie. Woski Kringle Candle mnie zainteresowały, tak samo jak kremy do rąk Crabtree & Evelyn.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj porządny korektor tez by mi się przydał, a kremy do rąk mnie zaciekawiły, ciekawe czy nawilżą przesuszone na maksa ręce stolarza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam kilka razy w ich sklepie (super, że mają testery) i te kremy są naprawdę porządnie nawilżające :)

      Usuń
  14. Woski Kringle Candle to świetna sprawa. Mam kilka i lubię je nawet bardziej niż te z YC, bo mają o wiele realniejsze zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Peeling Organique Basic Cleaner jest również na mojej chciejliście która aktualnie się pisze...:-)
    ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie większość to same nowości, których nie znam. Dlatego mam nadzieję, że kupisz i zrecenzujesz żebym mogła dowiedzieć się czegoś więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Studio Finish, w moim odczuciu, jest bardzo udanym korektorem na niedoskonałości. Ma wysoką pigmentację, ale jest też dość suchy i może podkreślać suche skórki. Tak, czy inaczej, bardzo go lubię, bo dobrze się z nim pracuje.
    Innym korektorem, który mogę polecić jest Full Cover z MUFE. Ten jest zdecydowanie trwalszy - zastyga na skórze i robi to dość szybko, więc trzeba go sprawnie aplikować. Obydwa są godne uwagi i na ten moment ciężko byłoby mi wyłonić jednoznacznego ulubieńca :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na kosmetyki Kiehl's czaje się już dłuższy czas :)

    OdpowiedzUsuń