czwartek, 24 lipca 2014

Eco Hysteria - Brazylijski scrub do ciała

Peelingi do ciała to moja ulubiona rzecz z kategorii pielęgnacja ciała. I choć znam i lubię peeling kawowy domowej roboty, to jednak trudno mi się oprzeć kuszącym sklepowym propozycjom...I równie ciężko jest mi kupić dwa razy ten sam peeling, przy obecnym wyborze i tempie, z jakim pojawiają się nowości...
Przyznaję się bez bicia, że w przypadku pielęgnacji ciała do wierności mi daleko.

Dziś będzie o niedawno zużytym peelingu, a konkretnie:

Eco Hysteria
Brazylijski scrub do ciała "Samba Mamba"
Energizujący



Od producenta

- gęsta konsystencja, duże ścierające drobinki;
- odżywia skórę i poprawia krążenie krwi;
- peeling na bazie morskiej soli, z dodatkiem miodu i organicznej zielonej kawy;
- cukrowy aromat;
- zawiera certyfikowane organiczne składniki, takie jak organiczne masło shea i zielona kawa;
- nie zawiera substancji takich jak SLES, SLS, pochodne ropy naftowej, PEG, silikony i inne.


Szczegóły techniczne

Opakowanie jest spore i solidne, zawiera aż 300 ml produktu, przychodzi do nas w kartoniku.
Na początek bardzo spodobało mi się zamknięcie - w środku pod nakrętką znajdziemy dodatkowe plastikowe wieczko, co jest praktycznym i higienicznym rozwiązaniem (choć może nie aż tak bardzo ekologicznym ;)).

Co do samego kosmetyku - jest to bardzo gęsty, solny scrub, ale oprócz soli w ścieraniu pomagają również zmielone ziarenka kawy. Kolor może nie wygląda zbyt apetycznie i jest podejrzanie zielony, ale za to zapach jest przyjemny, słodki i przypomina tiramisu albo kawę z jakimś słodkim syropem :)

Konsystencja gęsta i może nawet nieco sucha, więc trzeba uważać, żeby nam wszystko nie pospadało do wanny/brodzika....Najlepiej nakładać na mokrą skórę. 

Moja opinia

Na początek zachwycił mnie skład - mamy tu prawie same naturalne składniki, sól morską, zieloną kawę, olej makadamia, miód, masło shea...Nie trudno też zauważyć, że zazwyczaj peelingi o tak dobrym składzie kosztują dużo więcej, niż te 33 zł.

Od jakiegoś czasu zdecydowanie preferuję peelingi, których drobinki ścierające są pochodzenia naturalnego, np. solne, cukrowe, z dodatkiem pestek itp. Mam wrażenie, ze po ich użyciu skóra jest gładka, porządnie oczyszczona, ale nie podrażniona czy przesuszona.Z peelingami zawierającymi sztuczne drobinki często bywa tak, że albo tylko głaskają skórę nie dając wyraźnych efektów, albo dobrze ścierają, ale przy tym pozostawiają skórę suchą i jakby "podrapaną"...


Ten peeling, dzięki zawartości m.in. masła shea i miodu dba o to, żeby skóra po całym zabiegu nie była przesuszona. Nie jest to jeden z tych scrubów, które zostawiają tłustą, olejową powłokę, ale na pewno nie ma też uczucia przesuszenia i stosowanie balsamu po peelingowaniu jest zbędne.
A  więc i przeciwniczki olejowej warstewki nie muszą się niczego obawiać :)

Zapach jest przyjemny, czuję w nim kawę z czymś słodkim, przypomina mi trochę tiramisu.Nie jest to zapach wyjątkowo intensywny, raczej taki w sam raz. Nie zaliczyłabym też go może do ulubieńców, może dlatego, ze latem wolę inne aromaty, ale na pewno był przyjemny i nie powinien nikomu przeszkadzać. Poza tym jak wiadomo, zapach to sprawa indywidualna. 


Moc ścierania - wysoka. Peeling pozostawia skórę mięciutką i gładką. Jedyne ale, które mam, to fakt, że peeling solny może nam nieco "dopiec" w miejscach, gdzie mamy jakiekolwiek zadrapania czy podrażenienie. Jest to jednak wspólna cecha wszystkich peelingów solnych i kupując takowy musimy się z tym liczyć :)

Kolejny plus - jest bardzo wydajny. 

Podsumowując - jest to porządny, dobrze ścierający peeling o świetnym składzie. Jeśli nie boicie się peelingów solnych i lubicie zapach kawy i tiramisu, to mogę go Wam serdecznie polecić. 


Jestem ciekawa innych peelingów z tej firmy, niedawno zamówiłam sobie wersję tropikalną. Przeważnie wybieram jednak peelingi cukrowe, po prostu dlatego, ze są delikatniejsze dla skóry, ale i solnym od czasu do czasu nie pogardzę.

Dostępność
Sklepy internetowe z kosmetykami naturalnymi i rosyjskimi

Cena 
ok. 33zł / 300 ml


Gdyby to kogoś interesowało, to obecnie peelingi marki Eco Hysteria kosztują 20zł w sklepie Bioarp.pl.






6 komentarzy :

  1. Same plusy ten peeling ma duże drobinki, dobry skład i do tego zapach Titanicu ja bym została kupiona przez ten peeling i chetnie bym go wypróbowala

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamo ale on paskudnie wygląda :D Grunt, że działanie dobre :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny sklad i do tego zdzieranie przyzwoite, chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy zapach kawowy przypadłby mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba się skusze bo tak samo jak Ty bardzo lubię peelingi a jak ma dobry skład to już w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń