W tym roku firma Sylveco co chwilę wypuszczała jakieś nowe, ciekawe nowości i ciężko było się im oprzeć, zwłaszcza tym włosowym...
Sylveco
wygładzająca odżywka do włosów
Od producenta
- wygładzająca odżywka na bazie ekstraktu z łopianu;
- do każdego rodzaju włosów;
- wzmacnia, nawilża i odbudowuje;
- włosy są gładkie i elastycznie, dobrze się układają;
- nie obciąża;
- pomaga zachować objętość włosów.
Szczegóły techniczne
Odżywka ma kolor biały, jest dość gęsta i kremowa. Dobrze się rozprowadza.
Pachnie ziołowo, jak można było się spodziewać, czuć przede wszystkim olejek sosnowy.
Opakowanie jest dość sztywne, więc po zużyciu 2/3 zawartości trzeba było butelkę stawiać na zakrętce, żeby nie męczyć się z wydobyciem odżywki.
Skład
Woda, Alkohol cetylowy, Ekstrakt z łopianu, Cukier, Olej z pestek winogron, Oliwa z oliwek, Gliceryna, Kwas stearynowy, Panthenol, Glukozyd decylowy, Olej arganowy, Oleinian glicerolu, Kwas mlekowy, Guma guar, Benzoesan sodu, Betaina kokamidopropylowa, Olejek sosnowy
Moja opinia
Mam mieszanie uczucia w stosunku do tej odżywki. Działała różnie, chyba w zależności od humoru. Czasem było naprawdę nieźle, włosy były wygładzone i dobrze się układały, a czasem były jakieś takie szorstkie, ciężkie do rozczesania, bez życia....I to często po tym samym szamponie, więc nie w tym tkwił problem.
Mam wrażenie, że ta odżywka nie jest wystarczająco nawilżająca dla moich włosów. Wiem, że od większej regeneracji i odżywienia mamy maski i od odżywki nie oczekuję zbyt wiele, ale ten produkt często nie spełniał nawet tych skromnych wymagań.
Ułatwiała rozczesywanie i nie obciążała włosów, więc nie mogę nazwać jej bublem. Jednocześnie nie zauważyłam, żeby dodawała włosom blasku albo je zmiękczała, często po zastosowaniu włosy były dziwnie szorstkie i takie....nijakie. Nic mnie w niej nie urzekło, ot, taka zwykła odżywka. O wiele lepiej sprawdza się u mnie odżywka rumiankowa Farmony, która jest 3 razy tańsza (KLIK) lub rosyjskie balsamy na propolisie, których zakup też jest bardziej opłacalny.
Szczerze mówiąc, bardzo ucieszyłam się, gdy w końcu ją zużyłam ;)
Możliwe, że to któryś ze składników nie do końca spodobał się moim włosom, dlatego nie chcę odradzać Wam jej wypróbowania. U mnie się nie sprawdziła, ale ma naprawdę dobry skład i sądzę, że niejednej osobie może pasować.
Miałyście okazję ją wypróbować? Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać! :)
Inne recenzje Sylveco:
lipowy płyn micelarny
balsam myjący do włosów
Inne recenzje Sylveco:
lipowy płyn micelarny
balsam myjący do włosów
Zawsze chciałam wypróbować te kosmetyki i jakoś nigdy nie mogę się za to zabrać. ^^ Szkoda, że działanie nie było zachwycające, ale w końcu każde włosy lubią co innego. =)
OdpowiedzUsuńJakoś specjalnie nie przepadam za tą marką.
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie lubią z kolei łopianu, więc na pewno się nie skuszę
OdpowiedzUsuńJa miałam parę kosmetyków z łopianem i byłam zadowolona, więc może moje włosy nie lubią winogron....
UsuńNie miałam jeszcze tej odżywki. Na razie kupiłam z Sylveco, ale tą lnianą.
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się świetnie. Mam włosy długie i cienkie, po odżywce są miękkie w dotyku, jedwabiste i hmmm śliskie (ale nie tłuste). Wcześniej miałam włosy chropowate, przesuszone i elektryzujące się, po tej odżywce Sylveco problem zniknął.
OdpowiedzUsuńWłosy muszą być bardzo mokre i wtedy niewielka ilość odzywki wystarcza na pielęgnacje włosów (mam lekko za łopatki włosy). Mam też maskę lniana sylveco i stosuję ją raz w tygodniu pod czepek. Włosy mam zadbane i zdrowe, jestem zadowolona.
Słyszałam o produktach tej marki, jednak nigdy nic nie miałam, moze kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJa Sylveco lubię, ale odźywka raczej by mi nie służyła
OdpowiedzUsuńz Sylveco jeszcze nic nie używałam, obecnie używam namiętnie masek z Kallos :)
OdpowiedzUsuń