wtorek, 1 października 2013

uzupełnianie zapasów po długim poście, czyli nowości kosmetyczne

Jak wiecie, przez ostatnie 2 miesiące nie kupowałam praktycznie niczego, więc mniej więcej pod koniec września wiele rzeczy zaczęło mi się kończyć. Powiem Wam, że już zapomniałam jakie to uczucie - coś się kończy, a ja nie mam następny dla danego produktu :P
Mogłam więc bez większych wyrzutów sumienia pójść na zakupy i uzupełnić braki. Jak za chwilę zobaczycie, wiele rzeczy pojawia się po raz kolejni - są to moje sprawdzone i lubiane kosmetyki - ale będzie i trochę nowości. 



Po kolei:



 Balea Cocos & Nektarine - żel pod prysznic

Żel, na który ochotę miałam od dawna, ale pasował mi na trochę chłodniejszą pogodę. Obecnie lubię używać go wieczorem, pachnie jak prawdziwa, soczysta nektarynka dosłodzona kokosem. Aromat jest zaskakująco intensywny i długotrwały jak na żele Balea, które zazwyczaj świetnie pachną, ale zapach jest bardzo nietrwały.

0,65 Euro



 Balea Blaubeer Momente Rasiergel - jagodowa pianka do golenia

Długo wzbraniałam się przed piankami i stosowałam zwykły żel pod prysznic, ewentualnie nielubiane odżywki do włosów. Tymczasem okazuje się, że golenie z prawdziwą pianką jest o niebo szybsze i przyjemniejsze, do tego unikamy otarć i zacięć, skóra po goleniu nie jest tak wysuszona. Ta konkretna pianka sprawdza się świetnie, jest sztywna, gęsta, nie spływa, do tego pachnie jak jogurt jagodowy :)
około 1,45 Euro

Avene 

woda termalna - w Niemczech nie ma Uriage i nie widzę sensu ściągania jej z zagranicy (choć pewnie jeszcze kiedyś będąc w Polscepo nią sięgnę) . Woda Avene sprawdziła się już u mnie kiedyś świetnie i nawet konieczność osuszenia twarzy po aplikacji nie jest taka uciążliwa :)
9,90 Euro za butlę 300 ml  + wersja podróżna 50 ml

Cold Cream - krem do rąk
Nie ma lepszego kremu, szczególnie na okres jesienno-zimowy. Tylko on jest w stanie odpowiednio pielęgnować i chronić moje dłonie w chłodne dni. 
8,90 Euro za dwupak :)



Vichy  antyperspirant 48h
Stały bywalec mojej łazienki, już nie szukam innej ochrony przed poceniem się. Ten chroni idealnie, nie plami ubrań, nie podrażnia, do tego jest niesamowicie wydajny. Absolutnie wart swojej ceny, do tego ja upolowałam dwupak za 7,50 Euro!!
RECENZJA












Soap & Glory - Clean On Me

Żel, który kusił mnie od dawna. Zapachem, genialnym opakowaniem z pompką i nie wiem czym jeszcze. Gdy po przeprowadzce znalazłam pracę, postanowiłam, że muszę go sobie kupić, chociaż normalnie nie lubię wydawać tyle na żele pod prysznic.
Za ten zapłaciłam 10 Euro.









The Body Shop - Rainforest Shine shampoo

Jeden z moich ulubionych szamponów, cudny zapach, bardzo delikatny dla skóry głowy i włosów, nie obciąża również moich skłonnych do przetłuszczania się włosów.
RECENZJA
The Body Shop - Camomile Gentle Eye Make-Up Remover

Jak coś jest z rumiankiem, to musi zwrócić moją uwagę. Lubię beztłuszczowe płyny do demakijażu oczu, do tego ten ma być delikatny. Czytałam też już kilka pozytywnych opinii, ma ponoć genialnie zmywać makijaż oczu.
Zawsze wybierałam najtańszą opcję w tej kategorii ( np. Balea), ale tym razem postanowiłam się trochę rozpieścić ;)
Cena: 8 Euro (przeceniony z 10 Euro)/ 250 ml


Klorane - szampon z wyciągiem z piwonii do wrażliwej i podrażnionej skóry głowy

Stęskniłam się za jego cudownym, kwiatowym zapachem i do tego mam do niego sentyment - był to pierwszy szampon, który nie podrażniał mojej skóry głowy i nie robił siana z włosów. Nagle naszła mnie ochota, żeby do niego wrócić i muszę dodać, że odwołuję zarzut z recenzji - szampon wcale nie obciąża włosów, jeśli tylko umyjemy głowę dwa razy to nawet przedłuża ich świeżość.


I jeszcze próbka Midnight Recovery Concentrate z Kiehl'sa - odważyłam się poprosić i teraz będę miała okazję wypróbować to cudo :)
 

To już wszystko, i teraz znowu na jakiś czas daję sobie spokój z zakupami kosmetycznymi - przynajmniej do czasu, gdy nie wykończę kilku kosmetyków.



19 komentarzy :

  1. Super nowości :) mój chłopak ostatnio używał tego żelu pod prysznic z Balei i pachniał nim cały wieczór, a ja jak się umyję tym żelem to po wyjściu spod prysznica już nie czuję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często tak bywa, że sami na sobie zapachu nie czujemy...Może Ty też tak pachniesz, tylko o tym nie wiesz :P

      Usuń
  2. Jestem ciekawa Twojej opinii na temat tego serum z Kiehl'sa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę tego Cold creamu u siebie poszukać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne kosmy :) Z kulki Vichy też jestem bardzo zadowolona i często do niej wracam (dopiero co ją skończyłam, ale teraz mam Sanflore). Natomiast widzę dwa kosmetyki, które będę musiała w przyszłości sobie sprawić. Mam tu na myśli szampon z Klorane (miałam wersję z owsem i byłam zadowolona) oraz szampon TBS :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klorane podziwiam za to, że pomimo SLES-ów w składzie ich szampony sprawdzają się u mnie bardzo dobrze :)

      Usuń
  5. Clean on me to mój ulubieniec będziesz z niego bardzo zadowolona cudownie nawilza skore i do tego ten zapach no i wydajność bardzo dobry zakup, Avene uwielbiam dobre zakupy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak przeczuwam że się polubimy, nie na darmo "chodził za mną" od paru miesięcy ;)

      Usuń
  6. Te wzorzyste folie na Avene wyglądają uroczo :) Jagodowa pianka wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakże chętnie powąchałabym te cuda z Balei!

    OdpowiedzUsuń
  8. kosmetyki Soap&Glory kuszą mnie od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana gdybys jednak chciala kupic wode Uriage lub ( wedlug mnie najlepsza farbe na swiecie) herbatint - naprawde jest naj naj:))))
    to mozesz zlozyc zamowienie na tej stronce :
    http://www.farmaline.de/gesund/bestellen/uriage-thermal-wasser-300-ml-spray/
    wielokrotnie tam zamawialam , nigdy najmniejszych problemow nie ma z zamowieniem - wysylka okolo 4,50euro , zawsze realizowana bardzo szybko - max 3 dni czekam:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, przyjrzę się tej stronce :) Apteki internetowe często mają ciekawe promocje.

      Usuń
  10. U mnie niestety ten szampon z The Body Shop się nie sprawdził,był za delikatny i nie było po nim żadnego efektu: WOW!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie u każdego musi się sprawdzić, ja właśnie cenię go za delikatność, ponieważ moja skóra bardzo źle reaguje na większość szamponów niestety...

      Usuń
  11. też kupiłam niedawno wodę z Avene, ale jeszcze jej nie użyłam, bo wykańczam Iwostin :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z serii rumiankowej z TBS kupiłam oliwkę do demakijażu i muszę przyznać, że jest niezła!
    U mnie wody termalne wyparła Grape Water z Caudalie, jest cudowna ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo chciałabym przetestować ten żel z S&G:)

    OdpowiedzUsuń