piątek, 13 czerwca 2014

podsumowanie styczniowej wishlisty i chciejstwa na drugą połowę roku :)

Pomyślałam, że skoro mamy już połowę roku to warto sprawdzić, co z chciejstw na rok 2014 udało mi się zrealizować i czas pomyśleć, co warto kupić w drugiej połowie roku :) 

1. Organique - peelingi i balsamy z serii Botanic Garden, szczególnie Orchidea & Curacao oraz Jabłko & Rabarbar 

Co prawda nie kupiłam niczego z tej najbardziej interesującej mnie serii, ale za to skusiłam się na szampon i maskę do włosów z serii Anti Age, oraz szampon Sensitive. Dwa pierwsze już używam i jestem zadowolona, a na serię Botanic jeszcze przyjedzie czas :)

2. Organique Basic Cleaner -Peeling enzymatyczny z ziołami

Stosuję teraz Alpha-H Liquid Gold z kwasem glikolowym, więc złuszczania na razie mi wystarczy, peeling ten jednak na pewno wkrótce przygarnę :)

3. Woski Kringle Candle

Przybyło ich trochę i jakościowo okazały się równie dobre, jak Yankee Candle :) Wybór zapachów nie jest aż tak duży, jak u YC, ale za to są naprawdę udane.
KLIK i KLIK2

4.  Laneige Water Sleeping Pack EX

 Na razie nie było okazji na zdobycie tego kosmetyku, i póki co aż tak bardzo go nie potrzebuję - ale nadal pozostaje w chciejstwach :)


5. Kiehl's - Skin Rescuer Stress-Minimizing Daily Hydrator

 Miałam okazję zużyć kilka próbek tego kosmetyku, i niestety, ale dla mojej mieszanej cery jest za ciężki, więc nie zdecyduję się na zakup.


6. Porządne pędzle do cieni i podkładu (może Real Techniques?)

Zdecydowałam się na Real Techniques Expert Face Brush, stosuję go do podkładu i jestem bardzo zadowolona - pędzel jest porządnie wykonany, nie pije podkładu, dociera do wszystkich zakamarków i daje bardzo naturalny efekt :)
Pędzle do cieni jakieś wpadły, ale idealnych jeszcze nie znalazłam.

7. Crabtree & Evelyn - kremy do rąk

Trafiłam na promocję 3 za 2 i jestem właścicielką trzech pięknie pachnących kremów tej marki...Well, już tylko dwóch ;) 

8. Nami - olej z korzenia łopianu  

Kilka osób odradzało mi ten olej, poza tym daleko mi jeszcze do zużycia obecnie stosowanych olejów, więc chyba odpuszczę sobie ten zakup.

9. Nuxe - różne kosmetyki

Z Nuxe ponowiłam zakup mojego ukochanego żelu Aroma Perfection i wypróbowałam również kremowy różany żel do mycia twarzy.

10. Porządny korektor

Zdecydowałam  się na Mac ProLongwear Concealer i był to dobry wybór - korektor świetnie kryje i długo się utrzymuje, ma higieniczny aplikator. 

Jak widać, zrealizowałam całkiem sporo planowanych chciejstw z początku roku, z części świadomie zrezygnowałam a parę zostało jeszcze do zrealizowania :)


Teraz czas na nowości na liście chciejstw, które planuję zakupić do końca roku.

1. Sylveco - odbudowujący szampon pszeniczno - owsiany i balsam myjący do włosów z betuliną


Wciąż poszukuję idealnych szamponów do włosów, które nie wysuszałyby i nie podrażniały skóry głowy, a jednocześnie w miarę dobrze oczyszczały i nie robiły siana z włosów. Poza szamponem z The Body Shop nie znalazłam jeszcze niczego tak dobrego, a przecież kobieta nie może używać non stop tego samego szamponu ;) Testuję teraz Organique, ale Sylveco też planuję wypróbować.

źródło

2. Apis - kosmetyki pod oczy, m.in. serum rewitalizujące z tybetańskimi owocami goji
Kosmetyki polskiej firmy Apis wydają się bardzo ciekawe - cena jest przystępna, a składy bardzo dobre, są też polecane. Szukam kremów pod oczy działających bardziej aktywnie i przeciwstarzeniowo niż tylko rozświetlająco-wygładzająco, więc chętnie wypróbuję propozycję Apis.

3. Balsam do włosów Planeta Organica 

Miałam kiedyś ich szampon i byłam bardzo zadowolona, mam teraz ochotę na wypróbowanie któregoś z balsamów (chyba skuszę się na tybetański, skoro miałam już szampon z tej serii).





4. Kiehl's Midnight Recovery Concentrate



Miałam próbkę i działała cuda, na jesień mam ochotę zaopatrzyć się w pełnowymiarowe opakowanie tego specyfiku. Zastępuje krem i serum i na podstawie próbki wydaje się szalenie wydajne, więc powinna to być dobra inwestycja :)

5. MAC Powder Blush, róż w odcieniu....różowym ;)
Różem, który stosuję na co dzień jest taka ciepła brzoskwinka z Inglota - bardzo pasuje mi ten odcień, ale czasem mam ochotę na coś bardziej różowego i chłodnego. Jeszcze nie wiem, na jaki odcień bym się zdecydowała, może Well Dressed, może coś w podobnej tonacji...Co polecacie? :)


To chyba na tyle z pewniaków, które na 99% zakupię w drugiej połowie roku :) Też robicie takie listy? Mi taka wishlista pomaga w tym, żeby skupić się na przemyślanych, potrzebnych i naprawdę chcianych zakupach, bo czasem bywa tak, że kupimy milion drobiazgów, i z tego powodu zakup tej wymarzonej rzeczy odkładamy na później...

17 komentarzy :

  1. Lubię listy :) dzięki temu kupuję faktycznie to, co się sprawdza i przynosi radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka lista sprawia, że łatwiej odmówić sobie bzdur, bo pamięta się o tym, czego rzeczywiście się chce :)

      Usuń
  2. Takie listy, to świetny pomysł, tym bardziej, że kiedy się coś zapisze czy w inny sposób stworzy, naprawdę łatwiej jest to zrealizować, nawet bez większego wysiłku, taka mała magia ;)
    Też chciałabym kupić ten szampon-balsam z Sylveco oraz jakiś nowy balsam z PO, ale teraz co innego jest na szczycie mojej listy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak jak nie lubilam rózy tak teraz uzywam codziennie elfa ale mac tez mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też nie lubiłam, ale jakiś rok temu przekonałam się za sprawą Inglotowego różu i teraz używam dość często :)

      Usuń
  4. Mnie to Mac-owe szaleństwo jeszcze nie dopadło
    odżywka wygląda ciekawie Planeta Organica
    też lubię robić takie listy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo się opierałam, i w sumie jak dotąd nie mam za wiele ich kosmetyków, ale te które mam, spełniają moje oczekiwania w 100% (co przy kolorówce rzadko się zdarza), i dlatego kusi mnie wypróbowanie kolejnych... ;)

      Usuń
  5. Ja z MAC też chcę róż. Prawdopodobnie postawię na Well Dressed :)
    Zainteresowałaś mnie kosmetykami marki Apis - zerknę na asortyment.

    OdpowiedzUsuń
  6. Planeta Organica jest i na mojej liście :) wish listy są super :)
    Nie słyszałam jeszcze o Kringle Candle, ale zerknęłam i bardzo podobają mi się ich szaty graficzne! Rzucę okiem na ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Apis polecam, bo ma dobre ceny i składy, szczególnie linia Pro, a poza tym to uwielbiam naturalne, rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Apis polecam, bo ma dobre ceny i składy, zwłaszcza seria Pro, poza tym uwielbiam naturalne, rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie seria Pro zainteresowała mnie najbardziej :)

      Usuń
  9. Wow! Sporo udało Ci się zdobyć. Jestem bardzo ciekawa tych wosków z Kringle Candle. Niestety nie widziałam ich stacjonarnie, a zanim zdecyduje się na zakup internetowy mijają wieki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kringle Candle pachną dokładnie tak, jak ich nazwy, szczególnie wszelkie "jedzeniowe" zapachy mają udane :)

      Usuń
  10. Fajny sposób na usystematyzowanie swoich zakupowych planów :)
    A propos Organique- peeling enzymatyczny z czystym sumieniem polecam. O masce do włosów Anti-Age słyszałam, że jest fenomenalna, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. polecam Organique Jabłko&Rabarbar oraz pędzle RT :)

    OdpowiedzUsuń